Polacy szykują się do wykupu paliwa na zapas? Orlen apeluje do kierowców o zachowanie spokoju. "Scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce"
W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze osób sceptycznych, którzy przygotowują się podwyżkę cen za benzynę. Płocki koncern apeluje do kierowców o niekupowanie paliwa na zapas. Orlen zapewnia, że scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce.
- Polskie społeczeństwo jest wyraźnie zaintrygowane stosunkowo niskimi cenami za paliwo na polskich stacjach benzynowych.
- Swoje zaniepokojenie w tej kwestii wyraziła również Komisja Europejska, ostrzegając Polskę przed manipulacją cenową.
- Dział prasowy grupy Orlen wydał komunikat, który ma uspokoić zaniepokojonych klientów.
- Zobacz także: Ukraina chce rozwiązać kryzys zbożowy. "Jedno państwo jest przeciwko"
We wtorek wieczorem biuro prasowe Orlenu zamieściło w mediach społecznościowych nagranie, w którym zapewnia o stabilności dostaw paliw na stacje oraz apeluje do kierowców o niekupowanie benzyny na zapas.
Jak stwierdził Adam Kasprzyk, dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej w Orlenie, dostawy paliw na stacje Orlen oraz do naszych klientów hurtowych, z którymi mamy zawarte umowy, przebiegają bez zakłóceń.
Informacja: Dostawy paliw na stacje ORLEN przebiegają bez zakłóceń. pic.twitter.com/D0fzjVZvul — Biuro Prasowe ORLEN (@b_prasoweORLEN) September 26, 2023
Kasprzyk podkreślił, że Orlen wielokrotnie stabilizował rynek, także w czasie wojny na Ukrainie. Kasprzyk wskazał, że zapewnienie stabilnej dostępności paliw w Polsce jest priorytetem koncernu.
Przy wyłączeniu nieprzewidzianych wahań czy zdarzeń na rynku, na które koncern nie ma wpływu, scenariusz braku paliw bądź nagłego wzrostu cen nie zagraża Polsce. Apelujemy o niekupowanie paliwa na zapas, tak by umożliwić normalną pracę siłom logistycznym obsługującym stacje na co dzień - wyjaśnił Andrzej Kasprzyk.
Jak podkreślił portal "300gospodarka.pl", Polska ma obecnie najtańsze paliwo w Europie, a średnia cena za litr benzyny wynosi 1,33 euro (stan na 21 września 2023 r.). Jednocześnie ceny oleju napędowego są drugie najtańsze w skali Europy.
Czytaj więcej: RPP znów obniży stopy procentowe? Decyzja już wkrótce
Komisja Europejska przygląda się polskiemu rynkowi paliwowemu
Jak dowiaduje się "money.pl", Bruksela widzi, co dzieje się z rynkiem paliw przed wyborami w Polsce. Ceny na stacjach spadają wbrew rynkowym przesłankom. W ciągu trzech miesięcy złoty wobec dolara osłabił się o 6 proc., a ceny baryłki "czarnego złota" wzrosły od czerwca z 75 do ponad 90 dol. Warto zaznaczyć, że to właśnie w dolarach rozliczane są transakcje zakupu ropy.
Analitycy i komentatorzy rynkowi, z którymi rozmawialiśmy w ostatnim czasie, nie mają wątpliwości - to zasługa czystej polityki przed 15 października. Działania Orlenu jednak nie pozostają bez echa w Brukseli.
W ostatnim czasie omawialiśmy sytuację na rynku paliw hurtowych i detalicznych w Polsce - mówi wysoko postawiony urzędnik Komisji Europejskiej.
W przypadku naruszeń zasad konkurencji, takich jak sztuczne zaniżanie cen, Komisja może wszcząć postępowanie prawne i nałożyć kary na przedsiębiorstwa lub państwa członkowskie, które łamią przepisy - słyszymy.
Jednak ostateczna reakcja Komisji zależy od wyników dochodzenia i dostępnych dowodów.
Źródło: dorzeczy.pl, twitter.com/x.com