Ogromne zamieszki we Francji. Ulice i domy płoną w oku wojny gangów z policją. Wśród protestujących pojawiają się muzułmańskie wezwania "Allah Akbar"
Villeurbanne, imigranckie przedmieście Lyonu. Zadymiarze celowali z fajerwerków w okno mieszkania. Czemu, akurat tego na 100% nie wiadomo: zapewne dlatego, że mieszkańcy krzyczeli z balkonu, że chcą spać. Udało im się trafić. Wywołali pożar w bloku.
- We Francji nadal trwają protesty po śmierci młodego dilera 17-letniego Naela z Nanteree, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
- W jednej z dzielnic Lyonu grupa imigrantów, która przyłączyła się do protestów ostrzelała fajerwerkami pewne mieszkanie.
- Jak się okazało, to nie było najbezpieczniejsze rozwiązanie, które skończyło się kolejnym podpaleniem we Francji minionej nocy.
- Zobacz także: Mbappe rozżalony śmiercią 17-latka z Nanteree. Poznaj prawdziwą twarz nastolatka, który stał się powodem do wojny gangów. W tle handel narkotykami
W całej Francji trwają zamieszki spowodowane śmiercią 17-letniego Naela, który został postrzelony przez policję. Chłopak nie zatrzymał się do kontroli drogowej, gdyż wiedział, że jest poszukiwany za handel narkotykami. Gangsterzy, a także inni, którzy przyłączyli się do protestów bardzo chętnie korzystają z fajerwerków jako broni.
Na przedmieściach Lyonu, mieszkańcy pewnego bloku w Villeurbanne domagali się spokoju na ulicy, gdyż nie mogli oni spokojnie się wyspać. Jak podaje Adam Gwiazda, imigranci zignorowali tę prośbę, a nawet ostrzelali balkon i okno mieszkania. Ostatecznie w kamienicy wybuchł pożar.
Villeurbanne, imigranckie przedmieście Lyonu. Zadymiarze celowali z fajerwerków w okno mieszkania. Czemu akurat tego na 100% nie wiadomo: zapewne dlatego, że mieszkańcy krzyczeli z balkonu, że chcą spać. Udało im się trafić. Wywołali pożar w bloku - poinformował Adam Gwiazda.
🔥 Villeurbanne, imigranckie przedmieście Lyonu. Zadymiarze celowali z fajerwerków w okno mieszkania. Czemu akurat tego na 100% nie wiadomo: zapewne dlatego, że mieszkańcy krzyczeli z balkonu, że chcą spać. Udało im się trafić. Wywołali pożar w bloku.pic.twitter.com/q3V3Uceiw8 — Adam Gwiazda (@delestoile) June 29, 2023
Natomiast w samym Nanteree, gdzie doszło do tragicznego wypadku pojawiają się protestujący z typowymi hasłami islamskimi, stosowanymi przez dżihadystów, którzy popełniali zamachy w Europie.
Na ulicach Nanterre co chwila pojawia się także znane „Allah Akbar” - podaje Tomasz Kalinowski.
Na ulicach #Nanterre co chwila pojawia sie także znane „Allah Akbar” https://t.co/kJFaeR49pI — Tomasz Kalinowski (@kalinowski__) June 29, 2023
Tragiczna interwencja policji powodem do wybuchu zamieszek
Do zdarzenia doszło we wtorek 27 czerwca w Nanterre na przedmieściach Paryża. Samochodem kierował 17-latek pochodzenia algierskiego, który został zatrzymany po tym, jak złamał przepisy drogowe, miał jechać w bardzo niebezpieczny sposób. Młody kierowca odmówił poddania się kontroli i nie podporządkował się poleceniom policjantów.
Gdy jeden z funkcjonariuszy zbliżył się do 17-latka miały paść słowa: “Dostaniesz kulkę w głowę”. Po tym jak samochód odjechał, policjant oddał strzał.
Ucieczka zakończyła się kilkadziesiąt metrów dalej, gdy samochód uderzył w słup. Ofiara, Naël M., zmarła wkrótce po trafieniu w klatkę piersiową - podała Francuska Agencja Prasowa.
17-latek zmarł, pomimo próby udzielenia mu pomocy. Funkcjonariusz, który oddał strzał został zatrzymany pod zarzutem zabójstwa.
Okazuje się, że 17-latek, który prowadził samochód nie miał prawa jazdy. Wcześniej był też wielokrotnie karany, m.in. za handel narkotykami. Razem z nim w samochodzie przebywały jeszcze dwie osoby, jeden z pasażerów uciekł, a druga osoba, która także jest nieletnia, została aresztowana, ale zwolniono ją po zakończeniu czynności.
We Francji przypadki niezatrzymania się do kontroli zdarzają się co 20-30 minut, często są połączone z potrąceniem policjanta, a nawet przejechaniem go.
Źródło: tvmn.pl, twitter.com