Nowe taśmy PO. Korupcja w Radomiu. Poseł PO i komornik otrzymali 100 tys. zł?
Portal Niezalezna.pl poinformował o korupcyjnych praktykach w Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (RSM). Opublikował nagrania, a w sprawę ma być zamieszany m.in. poseł PO Konrad Frysztak.
- Z dostępnych taśm wynika, że za pośrednictwo przy zawieraniu umowy między firmą sprzątającą a Radomską Spółdzielnią Mieszkaniową poseł PO Konrad Frysztak najprawdopodobniej mógł przyjąć 50 tys. zł łapówki.
- Na jednym z nagrań radna PO w Radomiu Patrycja Biesiadecka mówi, że musi odzyskać pieniądze, które zainwestowała w wygranie przetargu. Z innych nagrań wynika, że komornik P. był pośrednikiem całej transakcji.
- Portal skontaktował się z Konradem Frysztakiem w tej sprawie. Poseł PO nie chciał komentować sprawy. Patrycja Biesiadecka nie odbierała telefonu.
- Zobacz także: WHO przeznaczy 11 proc. funduszy na realizację aborcji. Większość środków trafia do Afryki
Patrycja Biesiadecka, od października 2022 r. nowa radna PO w Radomiu, jest właścicielką firmy PuertaPol, która 3 lata temu wygrała przetarg na świadczenie usług dla Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (RSM). “Zamówienie miało polegać na wykonywaniu usług sprzątania budynków i terenów zewnętrznych na nieruchomościach będących w zasobach spółdzielni na Osiedlu Gołębiów 1 oraz Osiedlu XV-lecia”, podał portal.
Z nagrań, do których dotarła Niezalezna.pl wynika, że “przetarg mógł być ustawiony, a za jego pozytywne dla PuertaPol rozstrzygnięcie Biesiadecka miała zapłacić nie tylko byłemu prezesowi RSM, ale także dwóm pośrednikom”.
Poseł Frysztak i komornik otrzymali 100 tys. zł?
Na nagraniu były prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej stwierdził, że jednym z nich był kolega radnej Platformy poseł Konrad Frysztak (w wyborach startuje z 2. miejsca radomskiej listy KO), drugim - P., komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Radomiu. Obaj mężczyźni mieli dostać 100 tys. zł.
Portal dodał, że po pewnym czasie firma radnej PO “popadła w niełaskę” z powodów m.in. skarg na jakość jej usług, przez co umowa z RSM została rozwiązana.
Dodatkowo nałożono na nią kary, co jeszcze bardziej zdenerwowało kobietę - czytamy.
Czytaj także: Samolot z ewakuowanymi Polakami wylądował. "Spokojnie czekaliśmy"
Ujawniono nagrania
Niezalezna.pl dotarła do nagrań ze spotkań, w których uczestniczyła Biesiadecka, jej znajoma, prezes RSM i wspomniany komornik P. Radna PO jest wyraźnie zirytowana tym, że zamiast zysków, ponosi same straty.
Na jednym z nagrań Biesiadecka mówi, że musi odzyskać pieniądze, które zainwestowała w wygranie przetargu. Z innych nagrań wynika, że komornik P. był pośrednikiem całej transakcji.
Były prezes spółdzielni tłumaczył, że komornik P. jest “oszustem” i przestał z nim robić interesy; zapewnił, że gdy wróci na fotel prezesa RSM, dalej będzie robił z nią interesy.
Po co dawałyście mu 100 tys.? Po co dawałyście 100 tys. do podziału: 50 dla Frysztaka i 50 dla P., jak było powiedziane: z tego, co będzie, co będzie dla mnie, będzie też dla Frysztaka i dla P. - mówi na nagraniu rozmówca radnej PO.
Ja pani coś powiem, co mi powiedział, nie Tokarski, tylko pewna ważna osoba w Platformie Obywatelskiej: z daleka od Frysztaka, bo on nie umie grać zespołowo; tylko pieniądze dla siebie i to jest kawał ch*** - mówił dalej prezes.
Portal skontaktował się z Konradem Frysztakiem w tej sprawie. Poseł PO nie chciał komentować sprawy i twierdził, że nie zna nagrań. Patrycja Biesiadecka nie odbierała telefonu.
Źródło: niezalezna.pl