Niemieckie media oskarżają rząd Prawa i Sprawiedliwości o popsucie relacji. "Prawicowy rząd zniweczył wiele z relacji z Berlinem"
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" komentuje obchody 25-lecia powołania Niemiecko-Czeskiego Funduszu Przyszłości, który wsparł realizację około 13 tysięcy projektów. Z tej z Pragi do Berlina wyruszy specjalny pociąg, gdzie pasażerowie wysłuchają koncertu i fragmentów powieści czeskich twórców.
- Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" świętuje 25-lecie założenia Niemiecko-Czeskiego Funduszu Przyszłości.
- Z tej okazji jedna z komentatorek Viktoria Grossmann postanowiła zaatakować polskie władze.
- Jej zdaniem Prawo i Sprawiedliwość popsuło relację między Berlinem, a Warszawą.
- Zobacz także: Podróż apostolska do Mongolii. Papież: "Dobre było poznanie narodu, który żyje w harmonii ze środowiskiem"
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" komentuje obchody 25-lecia powołania Niemiecko-Czeskiego Funduszu Przyszłości, który wsparł realizację około 13 tysięcy projektów. W najbliższą sobotę z Pragi do Berlina pojedzie specjalny pociąg kulturalny, w którym pasażerowie będą mieli okazję wysłuchać koncertu i fragmentów powieści czeskich twórców, a nawet obejrzeć kabaret.
Będzie to również celebracja przyjaźni, która łączy dziś oba kraje - pisze autorka komentarza Viktoria Grossmann.
Jako kontrę, pokazano pociąg, który jeździ do Berlina z Polski.
Z kolei z Polski do Berlina jeździ od kilku tygodni pociąg z lokomotywą, na którym przedstawiono rodzinę Ulmów - dodała.
, przypominając los rodziny Ulmów, którzy w czasie II wojny światowej ukrywali w swoim gospodarstwie Żydów, ale zostali wydani i zamordowani przez Niemców.
Pociąg to oskarżenie wobec niemieckich sąsiadów - napisała Grossmann.
Komentatorka stwierdza, że podczas gdy w Warszawie dyskutowano na temat najgorszych od lat stosunków między Polską, a Niemcami, w Berlinie w tym samym czasie rozmawiano o tym, że doskonałe stosunki czesko-niemieckie mogą być europejskim wzorcem. Według Grossmann Fundusz Przyszłości "pozwolił stworzyć fundamenty, na których można budować w czasach nowej wojny za wschodnią granicą UE. Czechy i Niemcy to partnerzy, którzy mogą na sobie polegać, a Berlin wreszcie dostrzegł potencjał Czech jako pośrednika w relacjach z innymi krajami Europy Środkowej.
Rząd PiS przeszkadza w budowie dobrych stosunków
To nie do pomyślenia w Polsce, gdzie nie ma zgody z niemieckimi historykami na wspólne spojrzenie na historię, a liczba godzin lekcyjnych dla niemieckiej mniejszości została zmniejszona - stwierdziła Grossman.
Niemcy i Polacy zaszli już dość daleko, jeżeli chodzi o wzajemne porozumienie, ale prawicowo-narodowy rząd PiS wiele z tego zniweczył - przekonywała.
Zdaniem Grossmann z tego płynie nauka dla Czechów i Niemców w sprawie Niemiecko-Czeskiego Funduszu Przyszłości.
Aby Fundusz Przyszłości pozostał sukcesem, musi być dalej wypełniany. Przyjaźń potrzebuje wzajemnego uznania, pieniędzy oraz od czasu do czasu piwa. Tylko nie odpuszczać - podkreśliła na końcu.
Źródło: dorzeczy.pl, dw.com