Nie żyje Matthew Perry. Znany z kultowego serialu "Przyjaciele"
Matthew Perry, znany przede wszystkim jako niezapomniany Chandler Bing z kultowego serialu "Przyjaciele", został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Aktor odszedł w wieku zaledwie 54 lat. Przyczyna jego nagłego odejścia jest obecnie przedmiotem prowadzonego śledztwa, a szczegóły tragedii pozostają owiane tajemnicą. Niezależnie od okoliczności, miłośnicy Perry'ego i jego twórczości podzielili się hołdem wobec niezapomnianego aktora, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
- Zobacz także: Antoni Korczok – jeden z 2000 polskich księży zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej
Matthew Perry, znany ze swojego dowcipu i niepowtarzalnego poczucia humoru, zdobył sobie serca widzów na całym świecie, wcielając się w postać Chandlera Binga, jednej z sześciorga przyjaciół z popularnego serialu "Przyjaciele". Jego odejście pozostawiło ogromną pustkę w świecie rozrywki.
Przyczyna śmierci aktora nie została jeszcze ujawniona publicznie. Śledztwo w tej sprawie jest w toku, a rodzina oraz bliscy aktora proszą o poszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie. Znaleziono go w jacuzzi. Od lat Perry zmagał się z uzależnieniami. Choć wiele wskazywało, że wyszedł już na prostą. Niewątpliwie lata przyjmowania narkotyków i picia alkoholu bardzo osłabiły jego organizm.
Matthew Perry zasłynął nie tylko jako Chandler Bing, ale również dzięki swoim rolom w takich produkcjach jak "Jak ugryźć 10 milionów", "Kto pierwszy ten lepszy" czy "Prezydencki poker". Niemniej jednak, to "Przyjaciele" przyniosły mu międzynarodową sławę i uczyniły go niezatartym wspomnieniem w sercach milionów fanów na całym świecie.
Źródło: tvmn.pl, RMF24