Wspieraj wolne media

Nie ma przeszkód by gej był jednym z liderów postprawicowej Konfederacji

Jan  Bodakowski
13
1
6
Tęczowa flaga LGBT
Tęczowa flaga LGBT / Fot. Archiwum

PiS zdobył władzę przejmując elektorat socjalny, który zapewne wcześniej głosował na postkomunistyczną SLD. Przejęcie tego elektoratu przez PiS było pozytywnym zjawiskiem dla Polski – poparcie społeczne stracili postkomuniści, PO została odsunięta od władzy, elektorat socjalny zyskał realny socjal, a przy PiS (pomimo wszelkich wad tej partii) mogą istnieć takie pozytywne zjawiska jak IPN czy Instytut Myśli Narodowej.

PiS przejął elektorat SLD, a Konfederacja PO

Podobnie zjawiskiem pozytywnym dla Polski jest to, że wyborcy PO (żyjący do tej pory urojeniami o wolnorynkowości PO) decydują się głosować na Konfederację (partie realnie wolnorynkową). Lepiej dla Polski jest to, że głosy, które mogłyby pójść na PO Tuska, idą na Konfederację.

By przejąć wolnorynkowy, ale kulturowo lewicowy elektorat PO Konfederacja musiała się ograniczyć do haseł wolnorynkowych, rezygnując z haseł konserwatywnej prawicy. Stając się partią post prawicową, Konfederacja ma szanse na 20% poparcia, a nie tylko 5%.

Nie ma co się obrażać na rzeczywistość

Jestem konserwatystą i taki dryf na lewo PiS czy Konfederacji mi się nie podoba. To, że mi się nie podoba, nie oznacza, że nie uważam go za konieczny. Jak chce się wygrać wybory i przejąć władzę trzeba zdobyć poparcie społeczne. Społeczeństwo niestety ulega szkodliwej presji pop kultury i w zastraszającym tempie się laicyzuje i wykorzenia. Za dryfującym na lewo społeczeństwem muszą podążać partie. Nie należy obrażać się na rzeczywistość, tylko maksymalizować zyski w niesprzyjających okolicznościach. I właśnie porzucenie konserwatywnej prawicowości przez Konfederację, dostosowanie się do sytuacji (oczekiwań elektoratu obyczajowo progresywnego) stało się w ostatnich tygodniach kluczem do sukcesu Konfederacji.

Gdyby Konfederacja stanęła przed problemem tęczowego trupa w szafie, gdyby jakieś jej lider zdecydował się na tęczowy coming out, to, moim zdaniem, post prawicowcy nie powinni ukrywać swojego kolegi czy się od niego odcinać. Taki gej jeden z liderów byłby postacią wiarygodną dla nowego elektoratu Konfederacji przybyłego z PO, byłby personifikacją tego, że osoba o postępowej tożsamości może być dobrym patriota.

Geje i lesbijki nie muszą być mięsem armatnim lewicy

Tak jak PiS odebrał postkomunistom elektorat socjalny, tak Konfederacja może zabrać lewicy tęczową paradę równości. Geje czy lesbijki nie muszą być bandą frajerów wykorzystywanych jako mięso armatnie przez lewice. To właśnie Konfederacja może uchronić gejów i lesbijki przed homofobicznym terrorem islamskich imigrantów, a PO i jej lewicowi satelici mogą co najwyżej tęczowym zafundować islamski homofobiczny terror.

Środowiska wolnościowe (korwinistyczno mikistyczne, dziś pod szyldem Nowej Nadziei) znam od transformacji ustrojowej. Kiedy w latach 90 XX wieku wolnościowcy z UPR byli wierni tradycji katolickiej i zakorzenieni w patriotyzmie, to dziś zdają się całkowicie zlaicyzowani i wykorzenieni. Nie ma więc powodu, by wolnościowcy nie wyzwolili się z balastu moralności i zaakceptowali w swoich szeregach gejów czy osoby przyjazne tęczowym – taką jaskółką pokazującą, że nie ma z tym problemu, jest Jacek Bartyzel lider warszawskiej Nowej Nadziei, który jako heteroseksualna osoba przyjazna LGBT uczestniczył pod szyldem Nowoczesnej w Paradach Równości.

Wielu liderów prawicy i nacjonalistów było gejami

Homoseksualista jako jeden z liderów Konfederacji na tle zachodu nie byłby niczym dziwnym. Gejami byli i są wśród prawicy i nacjonalistów na zachodzie Kevin Wilshaw, współtwórca i były działacz brytyjskiego Frontu Narodowego, Joerg Haider lider austriackiej prawicy, zamordowany lider holenderskiej prawicy Pimo Fortuyn.

Oczywiście niektórzy starzy działacze środowisk tworzących Konfederację mogą się poczuć zagubieni homoseksualnością jednego ze swoich liderów. Jednak dla ich dobrego samopoczucia Konfederacja nie może rezygnować ze swojej nowej progresywnej drogi, która zapewni Konfederatom udział we władzy po wyborach.

W ekologicznej niszy prawicy, którą stanie się pusta po przejściu Konfederacji do postępowego centrum, może się rozwinąć nowa konserwatywna organizacja polityczna (czyli to na co ja czekam). Konfederacja nie powinna się jednak tym przejmować, bo na końcu tęczy może znaleźć garniec pełen złota.

Sonda
Wczytywanie sondy...
13
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo