Netanjahu bagatelizuje liczbę ofiar śmiertelnych w Gazie. "Wojsko nadal będzie prowadziło operację"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że podczas wojny w Strefie Gazy zginęło około 14 tys. bojowników Hamasu, a cywilów około 16 tys.
- Benjamin Netanjahu w podcaście “Call Me Back” amerykańskiego dziennikarza Dana Senora powiedział, że prawie połowa zabitych podczas wojny, która trwa już siedem miesięcy w Strefie Gazy, to bojownicy Hamasu.
- Według kontrolowanego przez Hamas resortu zdrowia Strefy Gazy statystyki te są zgoła inne, ponieważ w wojnie zginęło ponad 35 tysięcy Palestyńczyków, a nie, jak twierdzi Netanjahu, 16 tys.
- Premier Izraela zapowiedział również, że wojsko będzie prowadziło operację w Gazie do czasu, gdy ta zostanie “aktywnie zdemilitaryzowana”, by zapobiec odrodzeniu się siły Hamasu.
- Zobacz także: Konferencja "Czy to koniec Europy jaką znamy? European Conservative Future". Poznaj pierwszego panelistę - mec. Jerzego Kwaśniewskiego
Benjamin Netanjahu w podcaście “Call Me Back” amerykańskiego dziennikarza Dana Senora powiedział, że prawie połowa zabitych podczas wojny, która trwa już siedem miesięcy w Strefie Gazy, to bojownicy Hamasu. Premier Izraela zbagatelizował tym samym straty wśród ludności cywilnej, co wywołało ogólnoświatowe oburzenie.
35 tys. ofiarach śmiertelnych
Według kontrolowanego przez Hamas resortu zdrowia Strefy Gazy statystyki te są zgoła inne, ponieważ w wojnie zginęło ponad 35 tysięcy Palestyńczyków, a nie, jak twierdzi Netanjahu, 16 tys.
W statystykach nie rozróżnia się ofiar cywilnych od poległych w walce bojowników. Władze Gazy jednak wielokrotnie powtarzały, że zdecydowana większość ofiar śmiertelnych to kobiety i dzieci.
Czytaj także: Mozambik. Zmarł ambasador Rosji. Kreml nie zgodził się na sekcję zwłok
Izrael nie zamierza przerywać "operacji"
Premier Izraela zapowiedział również, że wojsko będzie prowadziło operację w Gazie do czasu, gdy ta zostanie “aktywnie zdemilitaryzowana”, by zapobiec odrodzeniu się siły Hamasu.
Nie musimy jej ponownie okupować - dodał.
Podkreślił, że kolejnym etapem będzie przywrócenie administracji cywilnej w Strefie Gazy. Wyraził nadzieję, że uda się ją stworzyć przy pomocy lokalnej ludności ze wsparciem państw arabskich.
Organizacja Narodów Zjednoczonych i wiele innych państw wyraziły zaniepokojenie liczbą ofiar śmiertelnych wśród cywilów w Gazie.
Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Turk zaznaczył w oświadczeniu z zeszłego miesiąca, że to dzieci “płacą najwyższą cenę w tej wojnie”.
Biały Dom nie dostrzega ludobójstwa w Gazie
Tymczasem Administracja Joe Bidena nie uważa, aby w Strefie Gazy dochodziło do ludobójstwa. Tak wynika z wypowiedzi doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA Jake'a Sullivana.
Wierzymy, że Izrael może i musi zrobić więcej, aby zapewnić ochronę niewinnej ludności cywilnej. Nie wierzymy, że to, co dzieje się w Gazie, jest ludobójstwem - powiedział.
Źródło: scmp.com, radiomaryja.pl