Niemiecki obóz zagłady dla polskich dzieci. Trwają poszukiwania na terenie cmentarza św. Wojciecha w Łodzi. Prace badawcze prowadzi Instytut Pamięci Narodowej
Na terenie cmentarza pw. św. Wojciecha w Łodzi zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł szczątki więźnia niemieckiego obozu dla dzieci i młodzieży przy ul. Przemysłowej. To pierwsza odnaleziona ofiara tego niemieckiego obozu zagłady.
Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN odnalazł na terenie cmentarza św. Wojciecha w Łodzi szczątki nastoletniego chłopca. Z analizy historycznej wynika, że to niespełna siedemnastoletni Zdzisław Kafarski, więzień niemieckiego obozu dla dzieci i młodzieży przy ul. Przemysłowej, zmarły 13 kwietnia 1944 r. i pochowany w bezimiennym grobie.
Ks. Tomasz Trzaska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN wskazał, że to pierwsza odnaleziona ofiara zbrodni w łódzkim obozie.
Udało się te prace przeprowadzić w ciągu jednego dnia. Mamy świadomość, że przed nami bardzo wiele pracy w tym obszarze. Mamy już przygotowane kolejne miejsca. Typujemy kolejne obszary do badania. Bardzo się cieszymy z tego, że ci małoletni obywatele polscy, którzy zostali siłą i bezprawnie wcieleni do niemieckiego obozu dla dzieci i młodzieży w Łodzi, będą odnajdywani i będą odzyskiwać swoje imiona i nazwiska. Bardzo się cieszymy, że również ten trudny fragment polskiej historii – w tym historii Łodzi – zostaje w jakiś sposób dotknięty pracami Instytutu Pamięci Narodowej - powiedział ks. Tomasz Trzaska.
❗ Na terenie cmentarza pw. św. Wojciecha przy ul. Kurczaki w Łodzi zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN odnalazł szczątki nastolatka Zdzisława Kafarskiego – więźnia niemieckiego obozu przy ul. Przemysłowej. #PowracamyPoSwoich pic.twitter.com/VKzGNnZ56o — IPN Oddział w Łodzi (@IPNLodz) July 18, 2023
Niemiecki obóz zagłady dla polskich dzieci
Odnalezione szczątki zostaną teraz poddane oględzinom antropologicznym oraz identyfikacji genetycznej. Niemiecki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci utworzono 1 grudnia 1942 roku.
Okupanci więzili tam dzieci i młodzież polską od szóstego do szesnastego roku życia, a nawet kilkumiesięczne niemowlęta.
Dzieci i młodzież, które były wcielane do tego obozu, nie dość, że były wykorzystywane do ciężkiej pracy, to również były nazywane bardzo często złodziejami, chuliganami czy przestępcami kryminalnymi tylko dlatego, że urodziły się w rodzinach związanych z polską konspiracją i nie tylko - zaznaczył ks. Trzaska.
Przez obóz przeszło ok. 2-3 tys. polskich dzieci, a liczba jego ofiar sięga ok. 200 osób. Małoletni więźniowie obozu umierali z głodu, chorób i wycieńczenia.
Źródło: radiomaryja.pl