Wspieraj wolne media

Na Ukrainie mobilizacja. Niemiecka prasa: 200 tys. żołnierzy do końca roku

1
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/EFE/ROMAN RIOS

Oprócz braku nowoczesnych myśliwców i amunicji, kluczowym problemem Ukrainy jest brak żołnierzy. Do końca roku do wojska ma zostać zmobilizowanych 200 tys. ludzi - pisze niemiecka prasa.

  • Od 1 lipca na Ukrainie obowiązują nowe przepisy dotyczące mobilizacji. Na ich mocy wiele osób, które do niedawna były “chronione przed wcieleniem do sił zbrojnych (ZSU)” straciło tego typu przywileje.
  • “Die Welt”: Aby zrekompensować straty i utworzyć nowe brygady, Ukraina potrzebuje co kwartał co najmniej 50 tys. nowych żołnierzy, a do końca tego roku łącznie 200 tys.
  • Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy poinformowało dziennikarzy, że od maja do ukraińskich sił zbrojnych dołączyło 2800 więźniów.
  • Zobacz także: Prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Jeszcze przed szczytem NATO

Od 1 lipca na Ukrainie obowiązują nowe przepisy dotyczące mobilizacji. Na ich mocy wiele osób, które do niedawna były “chronione przed wcieleniem do sił zbrojnych (ZSU)” straciło tego typu przywileje. 

W ukraińskiej armii brakuje żołnierzy

Aby zrekompensować straty i utworzyć nowe brygady, Ukraina potrzebuje co kwartał co najmniej 50 tys. nowych żołnierzy, a do końca tego roku łącznie 200 tys. - pisze niemiecki “Die Welt”.

Pułkownik Markus Reisner, kierownik Instytutu Szkolenia Oficerów Terezjańskiej Akademii Wojskowej w Wiedniu, powiedział gazecie, że potrzebnych jest jeszcze więcej żołnierzy. Zaznaczył, że począwszy od 2022 r. Ukraina straciła znaczną część jednostek gotowych do walki.

Ponadto wielu pozostałych żołnierzy znajduje się w niestabilnej kondycji fizycznej i psychicznej, gdyż armia ma trudności z przeprowadzaniem rotacji - dodał.

Ministerstwo Sprawiedliwości Ukrainy poinformowało dziennikarzy, że od maja do ukraińskich sił zbrojnych dołączyło 2800 więźniów.

Zdaniem pułkownika zrekrutowanie kilku tysięcy więźniów mogłoby poprawić sytuację, ale jest mało prawdopodobne, aby radykalnie wpłynęło na problemy kadrowe.

"Teoretycznie jesteśmy w stanie kontynuować wojnę do 2033"

Teoretycznie, jeśli będziemy mobilizować ludzi w wieku 18–60 lat [obecnie dolną granicą jest 25 lat, o ile kandydat nie ma doświadczenia służby wojskowej - przyp. red.], zdołamy kontynuować wojnę do 2033 r. Ceną będzie wyczerpanie zasobów ludzkich. Po tym czasie po prostu skończą nam się ludzie - skomentował cytowany przez “Dziennik Gazetę Prawną” płk Serhij Hrabski, komentator wojskowy.

Źródło: fact-news.com.ua, gazetaprawna.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo