Zawiadomienie NIK ws. wyborów kopertowych. Sąd utrzymał w mocy postanowienie
Sąd utrzymał w mocy postanowienie Prokuratury Okręgowej w Warszawie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie tzw. wyborów kopertowych. Zawiadomienie złożyła Najwyższa Izba Kontroli.
- Przypomnijmy, że w 2020 roku w związku z pandemią COVID-19 rząd podjął decyzję, że wybory prezydenckie odbędą się w formie kopertowej.
- Za głosowanie korespondencyjne miała być odpowiedzialna Poczta Polska. Wybory ostatecznie odbyły się trochę później w tradycyjnej formie.
- NIK stwierdziła, że doszło do przekroczenia uprawnień m.in. przez premiera oraz ministra aktywów państwowych.
- Zobacz także: Jak koalicja Tuska chce zdobyć pieniądze na realizację swoich projektów? Media: Orlen zostanie obciążony daninami
30 grudnia 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie wyborów kopertowych po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli. W środę Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia utrzymał w mocy to postanowienie.
NIK: Doszło do przestępstwa
Przypomnijmy, że w 2020 roku w związku z pandemią COVID-19 rząd podjął decyzję, że wybory prezydenckie odbędą się w formie kopertowej, tzn. Polacy będą głosować wyłącznie drogą korespondencyjną. Za głosowanie korespondencyjne miała być odpowiedzialna Poczta Polska. Wybory ostatecznie odbyły się trochę później w tradycyjnej formie.
NIK stwierdziła, że doszło do przekroczenia uprawnień przez premiera oraz ministra aktywów państwowych oraz innych urzędników z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Czytaj także: Kontrowersyjny Józefaciuk wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny
Sąd utrzymał w mocy postanowienie
Sąd Rejonowy napisał w uzasadnieniu m.in., że “w niniejszej sprawie dokonując oceny motywów czynności funkcjonariuszy publicznych w związku z wydaniem decyzji [o przygotowaniu do przeprowadzenia tzw. wyborów kopertowych – red.] konieczne jest uwzględnienie, iż w związku z sytuacją epidemiologiczną wywołaną rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 przeprowadzenie wyborów prezydenckich w sposób tradycyjny, powodujący gromadzenie się wyborców w lokalach wyborczych, z bardzo dużym prawdopodobieństwem wiązałoby się ze wzrostem zakażeń wśród obywateli chcących spełnić obowiązek wyborczy”.
Orzekający zgodzili się z prokuraturą, że “w połowie kwietnia 2020 roku nie były znane skutki zdrowotne, społeczne i gospodarcze pandemii COVID-19”.
Źródło: dorzeczy.pl