Muzeum oburzone obecnością narodowca. Bąkiewicz: Nie spodziewałem się tak niesprawiedliwych i fałszywych oskarżeń
To jest manipulacja. Wstawia się kogoś w kontekst konfliktu, w którym nie uczestniczy, ale zestawia się w taki sposób, aby nie mógł od tego konfliktu uciec - powiedział Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.
- Muzeum Powstania Warszawskiego 1 sierpnia wydało oświadczenie, w którym zaznaczyło, że jest "zaskoczone i zbulwersowane" obecnością w placówce Bąkiewicza, który udzielał tam wywiadu.
- Bąkiewicz: Myślę, że samym problemem jest to, że w Muzeum Powstania Warszawskiego pojawia się człowiek o poglądach narodowych.
- Zaznaczył, że był dumny, iż mógł udzielać tam wywiadu. Jego zdaniem to miejsce jest bardzo istotne w budowaniu polskiego patriotyzmu.
- Zobacz także: Traczyk-Stawska: Trzeba zmienić ten rząd. Czyżyk: Miliony Polek zdecydowały, że nie rządzi ekipa Tuska
We wtorek w Warszawie odbywały się różne patriotyczne wydarzenia związane z 79. rocznicą Powstania Warszawskiego. W Muzeum Powstania Warszawskiego pojawił się Robert Bąkiewicz, prezes Rot Marszu Niepodległości, który udzielił wywiadu TV Republika. Liberalno-lewicowe media oraz niektórzy politycy oburzyli się z tego powodu.
Muzeum wydało oświadczenie
Samo Muzeum wydało oświadczenie, w którym zaznaczyło, że jest “zaskoczone i zbulwersowane” obecnością w placówce Bąkiewicza. Dodało, że nie był on zaproszony.
W związku z agresywnym zachowaniem Bąkiewicza wobec Powstańców Warszawskich podkreślamy, że potępiamy wszelki brak szacunku i agresji pod adresem weteranów. Dbanie o pamięć powstania i dobre imię jego uczestników jest częścią misji Muzeum Powstania Warszawskiego - czytamy.
W październiku 2021 roku Robert Bąkiewicz miał zakłócać przemówienie uczestniczki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej, która mówiła na prounijnej demonstracji w Warszawie.
Bąkiewicz odpowiada
Myślę, że samym problemem jest to, że w Muzeum Powstania Warszawskiego pojawia się człowiek o poglądach narodowych, a dzisiaj warszawski ratusz (od którego to muzeum jest zależne) nie sprzyja tym narodowym poglądom. To jest zwyczajnie polityka - powiedział w środę Robert Bąkiewicz w TV Republika.
Dodał, że bulwersującym nie było jego zachowanie, ponieważ został do Muzeum zaproszony. “Przyszedłem, udzieliłem wywiadu i wyszedłem”, zaznaczył.
Byłem dumny, że mogłem ten udzielać wywiadu, bo uważam to miejsce za bardzo istotne w budowaniu polskiego patriotyzmu, natomiast nie spodziewałem się, że z tego budynku mogą paść tak niesprawiedliwe i fałszywe oskarżenia - powiedział.
Bąkiewicz: Konflikt z Traczyk-Stawską został wykreowany
Bąkiewicz zaznaczył, że “kontekst wykreowania konfliktu z Wandą Traczyk-Stawską jest zupełnie nieprawdziwy”. Dodał, że jego próby oświadczeń w tej sprawie strona lewicowo-liberalna nie bierze w ogóle pod uwagę.
To jest manipulacja. Wstawia się kogoś w kontekst konfliktu, w którym nie uczestniczy, ale zestawia się w taki sposób, aby nie mógł od tego konfliktu uciec. (...) Próbuje się mnie dzisiaj postawić w konfrontacji z Muzeum Powstania Warszawskiego, a ja do tej instytucji nie mam żadnych uwag, jeśli chodzi o ich działalność merytoryczną, natomiast postawienie mi tego typu zarzutów ma mnie wykluczać z debaty publicznej - powiedział.
Źródło: tvrepublika.pl