Sejm uchwalił niebezpieczną ustawę ds. zbadania rosyjskich wpływów. Politycy opozycji ostrzegają prezydenta Andrzeja Dudę. Thun: "Musi myśleć o swojej przyszłości"
W zeszłym tygodniu Sejm przyjął ustawę, która powołuje komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. Politycy opozycji ostrzegają, że dzięki tej komisji będzie można bezprawnie zabierać prawa wyborcze politykom bez żadnego wyroku sądu. Europoseł Róża Thun skierowała również swoją prośbę do prezydenta Andrzeja Dudy.
- Sejm uchwalił niebezpieczną ustawę o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w naszym kraju.
- Opozycja ostrzega, przed szkodliwymi skutkami działania tej ustawy i jej politycznego wykorzystania przez władze.
- Europoseł Róża Thun skierowała swoją prośbę do prezydenta Andrzeja Dudy, który otrzymał ustawę do podpisania.
- Zobacz także: Amerykański dług rośnie. Jest porozumienie na podniesienie limitu
Powołanie sejmowej komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce budzi w ostatnich dniach ogromne kontrowersje, a to za sprawą m.in. piątkowego głosowania w Sejmie. Przypomnijmy, że posłowie odrzucili wtedy senackie weto do projektu, tym samym sprawiając, że kontrowersyjny pomysł dzieli od wejścia w życie tylko podpis prezydenta Dudy.
W niedzielę współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty zapowiedział postawienie Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu, jeśli prezydent zdecyduje się podpisać ustawę powołującą komisję. W podobnym tonie, choć nieco mniej groźnie, swoje ostrzeżenie sformułowała w poniedziałek europoseł Róża Thun.
Prezydent musi też myśleć troszkę o swojej przyszłości. Ta jego przyszłość, jeżeli on by zatwierdził taką komisję, jest kompletnie przekreślona. To jeszcze jest młody człowiek i na pewno chce jeszcze coś w życiu zrobić - powiedziała europoseł.
Polityk przekonywała, że komisja w ogóle nie powinna powstać.
To jest coś tak ohydnego i znowu niszczącego demokrację i nasz wizerunek na scenie międzynarodowej. Myślę, że opozycja w tym temacie jest zjednoczona, tzn. wszyscy głosowali przeciw. Wiadomo, że to jest podły krok w podłym kierunku i nie wolno go robić - zaznaczyła Róża Thun w rozmowie z "TVN24".
Marsz Tuska
Thun odniosła się także do zamieszania wokół organizowanego przez Platformę Obywatelska marszu 4 czerwca przeciwko rządowi. Pozostałe ugrupowania opozycyjne zarzuciły PO, że nie zaprosiły ich na wydarzenie. Tusk argumentował, że ma być to wydarzenie apolityczne, co ma warunkować, że każdy obywatel, również politycy pozostałych partii opozycyjnych, są na niego zaproszeni.
Nie trzeba było wypraszać partii z tego marszu, bo powiedzenie jednak "partii politycznych nie zapraszamy” trochę było niepotrzebne. Myślę, że jeszcze są drzwi czy możliwość do tego, żeby bardzo wyraźnie powiedzieć: „wszyscy jesteśmy potrzebni”. Ten, który organizuje marsz, powinien to gdzieś powiedzieć - wyjaśniła polityk.
Źródło: tvn24.pl, dorzeczy.pl