Misjonarka o Haiti: Nowa Rwanda, tu już dochodzi do cichego ludobójstwa. "Państwa nie ma, a media zajmują się piłką nożną"
Haitańczycy giną na oczach świata i wygląda na to, że nikt nie przejmuje się ich losem - powiedziała w rozmowie z KAI włoska misjonarka.
- Misjonarka s. Marcella Catozza: Sytuacja pogarsza się coraz bardziej. To wszystko dzieje się na oczach świata, który chyba nie dostrzega, a może nie chce dostrzec tego, co się u nas dzieje.
- Dodała, że "ludzie giną, żyją na ulicach". Misjonarka zaznaczyła, że ulice są niebezpieczne ze względu na możliwość natknięcia się na uzbrojone grupy przestępcze.
- Dodała, że "od niedawna uzbrojone bandy zaczęły atakować, okradać budynki kościelne i same kościoły". Zaznaczyła, że obiekty sakralne i parafie "stały się bazą dla zbrojnej grupy".
Sytuacja pogarsza się coraz bardziej. To wszystko dzieje się na oczach świata, który chyba nie dostrzega, a może nie chce dostrzec tego, co się u nas dzieje. W ostatnich dniach ktoś powiedział, że tu następuje chyba “nowa Rwanda”, że tu już dochodzi do cichego ludobójstwa - powiedziała włoska misjonarka s. Marcella Catozza z Franciszkańskiej Wspólnoty Misyjnej z Busto Arsizio.
Uzbrojone bandy mordują ludzi
Dodała, że “ludzie giną, żyją na ulicach”. Misjonarka zaznaczyła, że ulice są niebezpieczne ze względu na możliwość natknięcia się na uzbrojone grupy przestępcze. Mężczyźni furgonetkami pojawiają się niespodziewanie, niszcząc, kradnąc, gwałcąc i zabijając.
Ludzie się boją, żyją w ciągłym strachu. W dzielnicach, które stały się niebezpieczne, jest coraz mniej ludzi (...) Dużo ludzi szuka schronienia przy kościołach, przy stadionie, w nadziei, że może tam będzie bezpieczniej - powiedziała s. Marcella Catozza.
Dodała, że musiał zrezygnować z chodzenia na Mszę świętą ze starszymi dziećmi z sierocińca, ponieważ jest zbyt niebezpiecznie.
Państwo nic nie robi. Główne media zajmują się piłką nożną
Państwa nie ma, jest nieobecne. Władze żyją i tworzą złudzenia. Główne gazety zajmują się piłką nożną, jak gdyby nic się nie działo. Nikt nie spojrzy problemowi w oczy. (...) Wszyscy żyją z dnia na dzień, starając się tylko przeżyć, dotrwać do następnego dnia i nic innego się nie liczy - powiedziała misjonarka.
Dodała, że “od niedawna uzbrojone bandy zaczęły atakować, okradać budynki kościelne i same kościoły”. Zaznaczyła, że obiekty sakralne i parafie “stały się bazą dla zbrojnej grupy”.
Dlaczego? Budynków kościelnych nie bronią uzbrojeni strażnicy, dlatego nas jako pierwszych mogą zaatakować. Do tej pory nikomu nie zrobili krzywdy, tylko wyrzucili duchownych z domów. W obecnej sytuacji muszę powiedzieć, że to dużo. Może wydarzyć się naprawdę wszystko - zaznaczyła misjonarka.
Czytaj także: Caritas Polska: W 2023 roku do tej pory przyznaliśmy 667 tys. zł na potrzeby misji w 18 krajach
“Sytuacji takich jak tu, są na świecie setki”
Dodała, że “Haitańczycy giną na oczach świata i wygląda na to, że nikt nie przejmuje się ich losem”.
Obok tych wielkich tragedii są też takie, które dzieją się w ciszy, a jedną z nich jest Haiti. Mówię o tym kraju, bo tu mieszkam. Kto wie o ilu tragediach mogliby powiedzieć misjonarze z innych części świata? Sytuacja na tej wyspie i jak patrzy na to świat, obnaża jego fałsz. Tam, gdzie kryzys dotyka gospodarki, wszyscy od razu rozdzierają swoje szaty. Wobec Haiti nic takiego się nie dzieje. Proszę pamiętać, że sytuacji takich jak tu, są na świecie setki - zaznaczyła s. Marcella Catozza.
Źródło: ekai.pl