Konflikt palestyńsko-izraelski. Mieszkańcy z nakazem ewakuacji. Wymiana ognia między Izraelem, a Hezbollahem
Hezbollah stanowi zagrożenie dla miejscowości położonych przy granicy z Libanem. Władze Izraela nakazały zatem okolicznym mieszkańcom ewakuację w głąb kraju.
- Izraelskie wojsko na obecnym etapie walczy nie tylko z siłami Hamasu.
- Tel-Awiw poinformował mieszkańców pogranicza z Libanem o wycofanie się w głąb kraju.
- Hezbollah ma stanowić zagrożenie dla miejscowości położonych przy granicy z Libanem
- Zobacz także: Pandora Gate. Brytyjski sąd podjął decyzję w sprawie Stuarta B. Polska prokuratura zamierza ściągnąć do kraju podejrzanego
Z Bliskiego Wschodu napływają kolejne doniesienia o wymianie ognia między armią izraelską, a libańskim Hezbollahem na pograniczu izraelsko-libańskim. Hezbollah wprawdzie nie włączył się w wojnę przeciwko Izraelowi po stronie Hamasu, ale związał część tamtejszych sił poprzez swoją obecność oraz nękanie ostrzałem terenów przygranicznych po rozpoczęciu walk między Izraelem a Palestyńczykami.
Hezbollah jest bowiem najpotężniejszą siłą militarną Libanu w praktyce zarządzającą tym obszarem. Dysponuje rakietami, które mogą uderzyć nawet głęboko w terytorium Izraela.
W związku z tym ministerstwo obrony Izraela wydało w piątek nakaz ewakuacji położonego o kilometr od libańskiej granicy dwudziestotysięcznego miasta Kiryat Shmona. To właśnie tym rejonie dochodzi do wymiany ognia między siłami izraelskimi a Hezbollahem.
Jak przekazała amerykańska agencja prasowa Reutes, tamtejsi mieszkańcy będa przeniesieni w głąb kraju, do przygotowanych przez władze miejsc. Przypomnijmy, że już w poniedziałek, po pierwszym ostrzale z Libanu, władze Izraela zapowiedziały ewakuację 20 osad i miasteczek położonych bliżej niż dwa kilometry od granicy.
Czytaj więcej: Biden wygłosił orędzie do Amerykanów. Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił wsparcie dla Ukrainy i Izraela. Wspomniał również o rosyjskim zagrożeniu dla Polski i krajów bałtyckich
Izrael bombarduje Strefę Gazy
Premier Benjamin Netanjahu zapowiedział w sobotnim orędziu kontynuację wojny i zniszczenie Hamasu. Od ponad tygodnia izraelskie lotnictwo bombarduje Strefę Gazy. Ofiarami nalotów są przede wszystkim cywile. Przy granicy z Gazą strona izraelska zgromadziła znaczące siły wojskowe, w tym czołgi i jednostki specjalne. Według doniesień amerykańskiej prasy, Izrael planował zaatakować w poprzedni weekend, ale przełożył ją ze względu na niekorzystne dla lotnictwa warunki pogodowe. Analitycy wskazują jednak, że to Amerykanie mogli nacisnąć, by Izrael tego nie robił.
Jak wskazują dysponujący wiedzą w zakresie trwającego konfliktu izraelscy i zachodni urzędnicy, na których powołuje się amerykańska agencja prasowa Reuters, w istocie Izrael nie ma konkretnego, jasnego planu, jak rządzić spustoszoną enklawą palestyńską, jeśli rzeczywiście dojdzie do uderzenia lądowego i zajęcia Strefy Gazy.
Trzej urzędnicy regionalni zaznajomieni z tematyką, w tym w rozmowach między Waszyngtonem a przywódcami Bliskiego Wschodu twierdzą, że strategia Izraela zakłada zniszczeniu infrastruktury Gazy, nawet kosztem dużych ofiar wśród ludności cywilnej, zepchnięciu ludności enklawy w stronę granicy egipskiej i wysadzeniu w powietrze labiryntu podziemnych tuneli, które Hamas zbudowała w celu prowadzenia swojej działalności.
Izraelscy urzędnicy przyznają jednocześnie, że strona izraelska nie ma jasnego wyobrażenia o tym, jak może wyglądać powojenna przyszłość.
Źródło: dorzeczy.pl