Wspieraj wolne media

Męczeństwo księży na Bliskim Wschodzie. W 2022 r. na świecie zamordowano, porwano lub aresztowano ponad 100 księży i sióstr zakonnych

1
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Dane Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie wskazują, że w 2022 r. na świecie zamordowano, porwano lub aresztowano ponad 100 księży, sióstr zakonnych i zakonników.

  • Na niebezpieczeństwo najbardziej narażeni są kapłani i siostry zakonne w Nigerii, Meksyku czy Demokratycznej Republice Konga.
  • Dyrektor sekcji polskiej PKWP: Wojna dostarcza nam dowodów na to, czym jest służba do końca, nawet za cenę krwi.
  • Przypomniał zamach w Iraku, w którym zginęło ponad 50 osób. Wtedy dwóch młodych księży przebywało w kościele, gdy napadli na niego terroryści.

Na niebezpieczeństwo najbardziej narażeni są kapłani i siostry zakonne w Nigerii, Meksyku czy Demokratycznej Republice Konga. Trudno oszacować skalę przemocy wobec kapłanów w Chinach.

Ogromne poświęcenie kapłanów

Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP, który obecnie przebywa na Bliskim Wschodzie, podkreślił, że w trakcie toczących się na świecie konfliktów, które możemy liczyć w dziesiątkach, kapłani wykazywali się ogromnym poświęceniem. 

Wojna dostarcza nam dowodów na to, czym jest służba do końca, nawet za cenę krwi - zauważył wykładowca UKSW. 

Podaje przykład z Republiki Środkowoafrykańskiej, gdzie jeden z żołnierzy usłyszał od uwięzionego księdza: “albo uwalniacie nas wszystkich, mnie i moich parafian, albo tu zostaję”.

W sercu dyrektorowi sekcji polskiej PKWP zapadły słowa jednej z sióstr zakonnych, której proponowano ucieczkę z miejsca, gdzie toczyły się walki. 

Padło z jej ust ważne przesłanie: “proszę księdza, nie jesteśmy z naszymi ludźmi tylko wtedy, gdy jest dobrze, ale też wtedy, kiedy jest źle” - powiedział ks. Cisło.

Kapłan jest znakiem stabilizacji

Dla wielu ludzi obecność kapłanów to znak stabilizacji i nadziei. Kiedy oni zostają tutaj, to wielu ludziom łatwiej znosić całe cierpienie, z jakim się zderzają. Zanim na miejsce tragedii dotrą konwoje humanitarne, są już tam księża i siostry zakonne - zauważył dyrektor sekcji polskiej PKWP. 

Ks. Cisło przytacza też przykład diakona z Iraku, który znał się na medycynie. 

Poprosił abp. Wardę z Irbilu, by przełożyć jego święcenia ze względu na nadzwyczajną sytuację dla Kościoła. Biskup uśmiechnął się i odpowiedział: synu, będziesz musiał długo czekać, bo nasz Kościół od 2 tys. lat jest w sytuacji nadzwyczajnej - powiedział kapłan.

Zaznacza, że “takie poświęcenie i gotowość do służby na terenach wojennych zawstydza nas wszystkich”. Przypomina też, że tam, gdzie są prześladowania, ludzie oddają życie, bo posiadają Biblię i krzyż. 

W Polsce niektórzy potrafią te symbole poniewierać i nazywać to wypowiedzią artystyczną - dodał.

W zamachu zginęło ponad 50 osób

Ks. Cisło zaznaczył, że męczeństwo jest obecne na Bliskim Wschodzie i przypomniał zamach w Iraku, w którym zginęło ponad 50 osób. Wtedy dwóch młodych księży przebywało w kościele, gdy napadli na niego terroryści. 

Jeden odprawiał Mszę św., drugi spowiadał. Dzisiaj można zobaczyć tam ich zakrwawione szaty. Wtedy w zamachu zginęło ponad 50 osób - przypomniał ks. Cisło.

Pomoc kapłanów na Ukrainie

Nie ma też wątpliwości, że po napaści Rosji na Ukrainę wielu księży postanowiło docierać do najbardziej niebezpiecznych miejsc. Kapłan przypomniał, że są kapłani, którzy świadomie jadą na tereny okupowane, aby służyć wiernym. Z niesienia pomocy potrzebującym nie zrezygnowali m.in. bracia albertyni z Zaporoża. 

Mimo ostrzałów nie uciekli, nadal prowadzą jadłodajnię, piekarnię i schronisko dla bezdomnych. Liczyli się z tym, że mogą umrzeć, ale przez ich ręce przechodziła pomoc dla 1300 osób - zaznaczył ks. Cisło.

Źródło: Biuro Prasowe PKWP Polska

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo