Prezydent Francji podejmuje drastyczne rozwiązania. Próbuje pozbyć się zamieszek poprzez...zablokowanie mediów społecznościowych. Macron wprowadza cenzurę
Od kilku dni brutalne zamieszki we Francji zaczynają uderzać w stabilność państwa. Ministerstwo spraw wewnętrznych na polecenie prezydenta Francji Emmanuela Macrona wprowadziło nadzwyczajne środki. Francuski przywódca skupia się na cenzurze informacji na temat zamieszek.
- We Francji trwają, nieraz brutalne zamieszki i starcia protestujących - zazwyczaj imigrantów - z francuską policją.
- Rząd prezydenta Francji Emmanuela Macrona na początku stosował taktykę przeczekania, co skończyło się tylko większą brutalnością.
- Teraz, gdy Francja faktycznie płonie w wielu miejscach, prezydent Macron wydał polecenie walki z informowanie społeczeństwa.
- Zobacz także: W Krakowie zgasł Ogień Pokoju. III Igrzyska Europejskie zostały zakończone. Zobacz ile medali zdobyli polscy sportowcy
W oficjalnym komunikacie ministerstwo poinformowało, że te środki mają na celu zapobieżenie eskalacji przemocy oraz utrzymanie porządku i stabilności w dotkniętych regionach. Zgodnie z oświadczeniem, środki te mają wejść w życie 3 lipca na ograniczony okres czasu, w celu zapobiegania dalszym aktom przemocy i niepokojom. Ministerstwo spraw wewnętrznych zamierza również skutecznie zwalczać nadużycie mediów społecznościowych i platform internetowych w celu koordynowania nielegalnych działań oraz podżegania do przemocy. W tym celu zostanie wprowadzone ograniczenie dostępu do internetu w określonych dzielnicach w godzinach nocnych.
Prezydent Macron od dziś wprowadza ograniczenia w dostępie do internetu w niektórych rejonach Francji, co ma powstrzymać rozprzestrzenianie zamieszek i koordynację działań. Jednocześnie wzywa portale społecznościowe do usuwania materiałów związanych z ostatnimi wydarzeniami - podaje portal "ithardware.pl".
This isn’t Syria, Iraq, or Afghanistan. This is France where 9% of the population has brought down entire cities!
Where are CNN & BBC now?#FranceRiots #franceViolence #FranceOnFire #FranceHasFallen#FranceProtest #Marseille #Francia #Francja #Fransa #RiotsFrance #Islamophobia pic.twitter.com/VbSBokorhG — सुनीत भार्गव 🇮🇳 (@bhargav_sonu72) July 3, 2023
Po serii niepokojów społecznych, które miały miejsce w różnych częściach Francji, francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło wprowadzenie środków mających na celu ograniczenie nadużyć korzystania z platform internetowych oraz zapobieżenie koordynacji działań nielegalnych. Decyzja ta została ogłoszona kilka godzin po ataku samochodem na dom burmistrza L'Hay-les-Roses, Vincenta Jeanbruna.
Zamieszki wybuchły po zabójstwie 17-letniego mężczyzny z Algierii, który nie zatrzymał się do kontroli policyjnej. Ten incydent wywołał fale protestów w całym kraju, gdzie ludzie wyrażali swoje oburzenie wobec brutalności policji i rasizmu. Protesty przeniosły się również za granicę Francji, a w Brukseli doszło do zamieszek i wielu podpaleń. Siły bezpieczeństwa w różnych dzielnicach Paryża były atakowane petardami, a posterunek policji w 12. dzielnicy miasta padł ofiarą ataku. Do tego należy doliczyć liczne kradzieże i masowe plądrowanie sklepów.
Macron obwinia za eskalację wydarzeń również media społecznościowe.
Jednocześnie prezydent Macron wzywa portale społecznościowe do usuwania materiałów z zamieszek, twierdząc, że platformy i sieci odgrywają główną rolę w wydarzeniach ostatnich dni.
Media społecznościowe odegrały znaczącą rolę podczas wydarzeń kilku ostatnich dni. Na TikToku, Snapchacie i innych znajdziemy próby organizowania agresywnych zgromadzeń oraz naśladowanie przemocy, które w przypadku najmłodszych prowadzi do pewnego rodzaju odcięcia od rzeczywistości. Niektórzy uczestnicy zamieszek odtwarzają na ulicach to, co znają z gier, które zatruły ich umysły - stwierdził prezydent Francji Emmanuel Macron.
Źródło: ithardware.pl