Ograniczenia gotówkowe

Nie powinniśmy zgodzić się na ograniczenia transakcji gotówkowych, takie jak limity w wysokości 20 tys. dla osób prywatnych i 8 tys. dla przedsiębiorców. Pretekstem dla tych ograniczeń jest walka z praniem brudnych pieniędzy. Jednakże, skuteczność tych działań w walce z szarą strefą pozostaje wątpliwa. Choć pewne pułapy mogą mieć sens, to limit 8 tys. w sytuacji inflacji jest znikomy. Rzeczywistym powodem może być próba kontroli naszych działań związanych z pieniędzmi, co jest równoznaczne z walką z naszą wolnością.

Pełna kontrola

Tajemnica bankowa doznała poważnego ciosu w ostatnim czasie, gdy KAS uzyskała dostęp do naszych finansów bez zgody sądu. Wystarczyło wszcząć postępowanie przygotowawcze. Widać tutaj, jak poczucie naszej swobody jest ograniczane. Obecnie nie ma odgórnych regulacji, które zakazywałyby gotówki, ale w świecie Eurokratów uważam, że jest to możliwe.

Testowane na ludziach

Posiadanie gotówki powinno być opcją, której nie można zakazywać. Nikt nie może regulować, czy mam płacić w ten czy inny sposób. Przykład Nigerii, gdzie zakazano gotówki, pokazuje, że efekt był katastrofalny. Masowe protesty i próba obalenia władzy. Może to być próba testowania ludzkich zachowań i sprawdzenia, czy można to zrobić także w Europie.

Co ma wartość?

Wprowadzenie wyłącznie cyfrowego pieniądza skłoniłoby ludzi do poszukiwania realnych, konkretnych wartości, które zapewnią bezpieczeństwo ich kapitału. Ci, którzy posiadają oszczędności, mogliby zdecydować się na lokowanie ich w formie złota, srebra lub nieruchomości. Istotne jest tutaj zaufanie do tych wartości i ich rzeczywistej wartości. W przypadku wprowadzenia wyłącznie cyfrowego pieniądza, mogłoby to wywołać panikę i zmusić ludzi do poszukiwania konkretnych narzędzi, które umożliwią przechowywanie i zabezpieczenie ich kapitału.