"Listy śmierci" do Parlamentu Europejskiego. Kaczyński zapowiada wyborczy sukces PiS
Lider PiS podkreślił, że PiS w swojej kampanii zamierza przypominać o tym, jak w przeszłości politycy Koalicji Europejskiej głosowali w ważnych sprawach.
- Kaczyński zabrał także głos na temat listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu. Jak stwierdził, będą „listami śmierci”.
- - Wszystko, co mocne, będzie tam włożone. Oczywiście przy przyjęciu pewnych realiów - powiedział były premier.
- - Polityka to coś, co czynią ludzie, a ludzie kierują się pewnymi przesłankami w swoim działaniu i trzeba się z tym liczyć - zaznaczył.
- Zobacz także: Kurski wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego? Nieoficjalne doniesienia medialne. Trwa walka dwóch frakcji
Kaczyński zapowiada listy śmierci
Prezes Prawa i Sprawiedliwości pytany o zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego odparł, że partie wchodzące w skład koalicji rządzącej będą „wilkami przebierającymi się w owczą skórę”.
Lider PiS zaznaczył, że PiS w swojej kampanii zamierza przypominać o tym, jak w przeszłości politycy Koalicji Europejskiej głosowali w ważnych sprawach.
Kaczyński zabrał także głos na temat listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu. Jak stwierdził, będą „listami śmierci”.
Te listy, które układamy do europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko, co mocne, będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podsumował wynik wyborów samorządowych
Jarosław Kaczyński zapytany przez Anitę Gargas o wynik wyborów samorządowych, odparł, że „można spokojnie mówić o dużym sukcesie”.
My z wyniku tych wyborów jesteśmy zadowoleni, chociaż oczywiście zawsze mogło być lepiej. Mamy powody, żeby sądzić, że to przedsięwzięcie podjęte jako kontynuacja Porozumienia Centrum, bo to w gruncie rzeczy jest ta sama partia, tylko ze zmienioną nazwą, przyniosło nam sukcesy i to sukcesy znaczące - zaznaczył.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przyznał również, że tam, gdzie istnieje możliwość koalicyjna, to PiS o niej myśli.
Przynajmniej w ośmiu sejmikach teoretycznie takie możliwości są. Warto pamiętać o postawie naszych przeciwników. Mówili, że nam nawet Podkarpacie zabiorą, a ponieśli tam zdecydowaną porażkę, bo mieliśmy powyżej 50 proc. – przypomniał.
Źródło: tysol.pl