Wspieraj wolne media

Lisiecki: Przypadki nielegalnego składowania odpadów mają niestety miejsce [NASZ WYWIAD]

0
0
0
Paweł Lisiecki
Paweł Lisiecki / Fot. Wikimedia Commons

"Mamy do czynienia z pewnymi działaniami pozaprawnymi osób, które składowały te odpady" - mówił w Temacie Dnia poseł Paweł Lisiecki z PiS.

W pierwszej kolejności trzeba złożyć podziękowania dla tych wszystkich, którzy brali udział w akcji gaśniczej, w szczytowym momencie ponad 200 strażaków walczyło z tym pożarem...

"Zdecydowanie dla strażaków bardzo duże podziękowania, podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że ten pożar został ugaszony, że zabezpieczono to miejsce, że ludność cywilna została ewakuowana i w tej chwili nie ma już zagrożenia dla ludzi, zwierząt i środowiska. To bardzo ważne, że zostało to już opanowane" - mówił Lisiecki.

Jeśli nie ma już zagrożenia, to Ministerstwo Klimatu powinno podjąć działania celem zbadania przyczyn tego pożaru i co dalej jakie są efekty dla środowiska...

"Generalnie jeżeli chodzi o ten pożar to trzeba jasno wskazać, że mamy do czynienia z pewnymi działaniami pozaprawnymi osób, które składowały te odpady. One już dosyć długo w tym miejscu leżały, mało tego te odpady były przedmiotem sprawy sądowej między marszałek województwa lubuskiego a prezydentem Zielonej Góry. W wielu miejscach przypadki nielegalnego składowania odpadów mają nadal niestety miejsce" - dodawał poseł PiS.

Jak rozwiązać problem ze składowaniem niebezpiecznych materiałów, niezależnie czy są one składowane legalnie czy nielegalnie?

"Jeżeli mówimy o tych niebezpiecznych substancjach, czy przywożeniu tych substancji do Polski, to w wielu miejscach sytuacja się poprawiła, gdzie legalne i nielegalne miejsca składowania tych odpadów zostały zlikwidowane. W tej chwili mówimy o około 400 tego typu miejscach, bo one zostały zinwentaryzowane i sukcesywnie są likwidowane, więc pewne działania już zostały podjęte i żeby ten temat doprowadzić do końca trzeba te nielegalne jak i legalne zagrażające zdrowiu lub życiu wysypiska po prostu zutylizować" - wskazywał gość.

7 tysięcy metrów sześciennych chemikaliów płonęło, to jest ponad 230 cystern...

"Tak, to jest taka skala. O tym składowisku odpadów wiadomo było od dawna, tak jak wspomniałem wcześniej była nawet prowadzona sprawa sądowa, kto ostatecznie ma usunąć te odpady. Jasno tutaj przepisy prawa wskazują, że tym kto gospodaruje i wydaje polecenia na składowanie odpadów jest samorząd i pewnie gdyby marszałek województwa lubuskiego i prezydent Zielonej Góry dogadali się szybciej to pewnie nie doszłoby do tego typu sytuacji" - komentował Lisiecki.

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo