Limity płatności gotówką od 2024 roku. Przerażająca niewiedza Polaków

3
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Za niespełna rok w życie wejdą przepisy ograniczające możliwość płatności gotówką. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Tavex, Polacy w znacznej większości są nieświadomi nadchodzącej zmiany.

  • Nowe limity płatności gotówką wejdą w życie 1 stycznia 2024 r., choć pierwotnie przepisy miały wejść już w tym roku.
  • Wyniosą one 8 tys. zł w przypadku transakcji pomiędzy przedsiębiorcami oraz 20 tys. w przypadku transakcji na linii konsument-przedsiębiorca.
  • Jak pokazują ostatnie badania, aż ponad 70 proc. Polaków nie wie, że rząd zamierza wprowadzić takie przepisy.

Nowe limity płatności gotówką wejdą w życie 1 stycznia 2024 r. - rząd pierwotnie chciał zmianę wprowadzić już w 2023 r. Wyniosą one 8 tys. zł w przypadku transakcji pomiędzy przedsiębiorcami oraz 20 tys. w przypadku transakcji na linii konsument-przedsiębiorca.

Z badań firmy Tavex wynika, że aż 73 proc. z nas nie słyszało o zmianach, jakie mają nas niebawem czekać. Jednak co warte podkreślenia po przypomnieniu respondentom o planowanych rewolucjach w przepisach, tylko 16 proc. popiera wprowadzenie nowych limitów - prezes firmy Tavex Alexander Pawlak.

Czytaj więcej: Upadek amerykańskiego banku. Waszyngton wprowadza środki nadzwyczajne

Polacy nadal noszą ze sobą gotówkę

W badaniu ankietowani zostali zapytani również o to, czy popierają ewentualny całkowity zakaz płatności gotówką. Wynik jest jednoznaczny 83 proc. respondentów uważa pomysł za niekorzystny dla gospodarki i bezpieczeństwa konsumentów. Co ciekawe, choć płatności bezgotówkowe w Polsce są niezwykle popularne, to 80 proc. z nas nosi w portfelu gotówkę. Na co dzień 27 proc. Polaków posiada przy sobie ponad 100 zł, 24 proc. kwotę 51-100 zł. Taka sytuacja dotyczy także osób młodych.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak zwrócił ostatnio uwagę, że media bardzo chętnie pomijają temat wprowadzania limitów gotówki, gdyż koncerny medialne traktują czytelników jako źródło towaru. Z kolei ten tzw. towar, czyli uwaga odbiorców jest sprzedawana firmom z dużymi budżetami reklamowymi.

O najważniejszych regulacjach kształtujących życie Polacy nie dowiedzą się w trakcie ich przygotowania. Dla mediów odbiorcy nie są klientem, ale źródłem towaru, którym media handlują. Tym towarem jest uwaga ludzi, sprzedawana klientom czyli firmom z dużymi budżetami reklamowymi - napisał na Twitterze poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

 

Źródło: buisnessinsider.com.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo