• Jeden z liderów Konfederacji, poseł Janusz Korwin-Mikke postanowił znów zaszokować opinie publiczną w Polsce.
• W swoim ostatnim wpisie na Twitterze postanowił odnieść się do ataków na autorytet św. Jana Pawła II.
• Ta absurdalna i kontrowersyjna wypowiedź nie umknęła oczom internautów, którzy skrytykowali posła Konfederacji.

Jeden z liderów Konfederacji, poseł Janusz Korwin-Mikke postanowił znów zaszokować opinie publiczną w Polsce. Tym razem odniósł się on do kwestii ataku na autorytet św. Jana Pawła II. W swoim wpisie na Twitterze stwierdził wprost, że nie wolno ujawniać nazwisk pedofilów. Jego zdaniem miałoby to przyczyniać się na promocję tego okropnego przestępstwa.

Logika! Śp.Karol Wojtyła jest dla olbrzymiej części Polaków autorytetem. W takim razie ta większość (i nie tylko!) musi się zgodzić z moją tezą, że przypadków pedofilii NIE WOLNO UJAWNIAĆ! Każdy celebryta ujawniony jako pedofil to 10 nowych pedofilów w społeczeństwie! - napisał poseł Janusz Korwin-Mikke.

Logika! Śp.Karol Wojtyła jest dla olbrzymiej części Polaków autorytetem. W takim razie ta większość (i nie tylko!) musi się zgodzić z moją tezą, że przypadków pedofilii NIE WOLNO UJAWNIAĆ! Każdy celebryta ujawniony jako pedofil to 10 nowych pedofilów w społeczeństwie! — Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) March 17, 2023

Ta absurdalna i kontrowersyjna wypowiedź nie umknęła oczom internautów, którzy skrytykowali posła Konfederacji. W komentarzach pojawiają się takie głosy jak te, że ostatnie sondaże Konfederacji były zbyt optymistyczne, dlatego do gry włączył się znany ze swoich nieodpowiedzialnych stwierdzeń polityk.

Doceniam to co pan robi żeby uwalić Konfederację w kolejnych wyborach. Jednocześnie przeraża mnie świadomość, że wykorzystuje pan do tego pedofilię i nawołuje do jej krycia - napisał jeden z użytkowników.

Za dobre sondaże ostatnio były - zauważył Mateusz Ochman.

Za dobre sondaże ostatnio były. — Mateusz Ochman (@mateuszochman) March 17, 2023

Jak można poważnie traktować Korwina? Nie piętnujmy też korupcji, bo przecież jeszcze ktoś nauczy się brania w łapę... JKM spojrzał w sondaże, zobaczył dwucyfrowy wynik, zmarszczył brew i usiadł robić to co potrafi najlepiej - stwierdził Krystian Fijałkowski.