Wspieraj wolne media

Lepiej kupować sprzęt dla Ukrainy niż dla własnej armii? Absurdalne twierdzenia Podolaka: "Ukraina obecnie demilitaryzuje potencjał Rosji"

2
0
2
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak / Fot. Youtube

Mychajło Podolak krytykuje kraje zachodu za masowe zakupy broni. Uważa, że lepiej byłoby ten sprzęt przekazywać Ukrainie.

Za każdym razem, gdy widzę doniesienia o masowych zakupach broni i sprzętu przez różne kraje europejskie, pojawia się w mojej głowie jedno, proste pytanie: z kim będziecie walczyć przez najbliższe 100 lat? Tak na serio - napisał doradca szefa Kancelarii Wołodymyra Zełenskiego

Następnie stwierdził, że odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta.

Jeśli jedynym i głównym strategicznym przeciwnikiem Europy jest Rosja z jej bezgranicznymi imperialnymi apetytami, a Ukraina obecnie demilitaryzuje potencjał Rosji, czy nie byłoby bardziej słuszne (i tańsze) teraz wspierać Ukrainę i odeprzeć rosyjskie zagrożenie na wiele dekad? - ocenił ukraiński polityk.

Dalej sugeruje, że są kraje, które chciałby, aby Ukraina negocjowała z Rosją, zamiast z nią walczyć.

A może ktoś rzeczywiście zdecydował się zainwestować w wątpliwe pokojowe aby zachęcić agresora i przygotować własny naród na wojnę? - stwierdził Mychajło Podolak.

Czytaj więcej: Morawiecki zapowiedział plan na kolejnych 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Parkingi podziemne w każdej gminie? Ambitne plany dotyczące zagospodarowania osiedli mieszkaniowych

Ukraińska mobilizacja

Dawid Arachamia z partii Sługa Narodu oznajmił niedawno, że ukraińskie organy ścigania będą domagać się ekstradycji mężczyzn w wieku poborowym, którzy nielegalnie opuścili Ukrainę, uciekając przed wojskową mobilizacją.

Na polecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zweryfikowane mają zostać wszystkie orzeczenia o niezdolności do służby wydane przez wojskowe komisje lekarskie po 24 lutego 2022 r. Jak poinformowała w poniedziałek "Rzeczpospolita", powołując się na dane Straży Granicznej, po 24 lutego 2022 r., czyli po wybuchu wojny na Ukrainie, do Polski wjechało ok. 2,87 mln obywateli ukraińskich w wieku 18-60 lat, a wyjechało ok. 2,8 mln. Oznacza to, że w Polsce może przebywać ok. 80 tys. Ukraińców potencjalnie objętych wojskową mobilizacją. 

To istotna liczba dla Ukrainy, bo te osoby mogły zostać zmobilizowane i zwiększyć szeregi naszych sił zbrojnych, wzmacniając tym samym naszą obronę i bezpieczeństwo - zauważył Fedir Wenisławski z komitetu bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Rady Najwyższej Ukrainy.

Jak przekazała "Rzeczpospolita", by ściągnąć takich mężczyzn do kraju, Ukraina musi wydać wobec każdego z nich międzynarodowy list gończy. Niektórych Ukraińców Polska już przekazuje służbom nad Dnieprem. Według ustaleń dziennikarzy, Polska na mocy porozumienia z Ukrainą wydala obywateli tego kraju, którzy trudnią się przemytem nielegalnych imigrantów do Europy.

Jeśli zatrzymamy takiego cudzoziemca, np. do zwykłej kontroli drogowej, nasz system pokaże, że to osoba ścigana przez prokuraturę z Ukrainy, taką osobę zatrzymujemy i informujemy prokuraturę. O tym, czy będzie ona ekstradowana, decyduje polski sąd - wskazał rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.

 

Źródło: dorzeczy.pl, twitter.com/x.com, rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo