• Zobacz także: Kontrowersyjna wypowiedź Prezydenta Dudy. Odpowiedział ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu: Wolałbym, żeby zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz

Co z ekshumacjami?

Andrzej Duda udzielił ostatnio obszernego wywiadu portalowi Interia. Dziennikarz Marcin Fijołek sporo uwagi poświęcił też tematowi zbrodni wołyńskiej. Przypomniał, że zbliża się 80. rocznica tamtych tragicznych wydarzeń.
„Proszę pamiętać, że działania poszukiwawcze są cały czas prowadzone, nie są już blokowane” – odpowiedział mu Andrzej Duda.

Mamy niecałe dwa tygodnie do 80. Rocznicy ludobójstwa, a nikt nic nie wie, jak to będzie wyglądało. Nie wiedzą tego również rodziny ofiar ludobójstwa, które w rozmowach są pomijane. Ze strony prezydenta Andrzeja Dudy padają sprzeczne informacje, że nie wiadomo co jest prawdziwe. Myślę, że Andrzej Duda tak się pogubił w tym lawirowaniu, że sam nie wie, jaka jest prawda – mówił gość red. Olivera Pochwata.

Są wypowiedzi ze strony IPN polskiego i ukraińskiego, które jednoznacznie pokazują, że nadal nie ma pełnej zgody, na pochówki polskich ofiar ludobójstwa, które miało miejsce nie tylko na Wołyniu, ale również Małopolsce Wschodniej, Polesiu i Lubelszczyźnie. To są setki, jak nie tysiące miejsc, gdzie tych pochówków nie ma – dodał.

Przy okazji wizyty prezydenta Polski w Kijowie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski napisał na platformie Twitter:

„Wyluzowany i uśmiechnięty Andrzej Duda odbył kolejną wycieczką na Ukrainę na koszt polskiego podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad "dołami śmierci", w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo!”

Ostra wymiana zdań

Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowski wykorzystał okazję, aby odgryźć się księdzu i stwierdził:

„Wolałbym, że ks. Isakowicz-Zaleski zajmował się tym, czym zajmuje się ksiądz. Wolałbym, żeby nie zajmował się polityką"

Odpowiedział stanowczo Duda i dodał, że:

Prowadzimy spokojną politykę, niebiegania z widłami, tylko politykę spokojnego szukania porozumienia ws. trudnych historycznie, które liczą sobie wiele dziesięcioleci, bardzo skomplikowane i niezwykle bolesne dla istotnej grupy rodaków.

Ks. Isakowicz-Zaleski skomentował to w TVMN:

Sformułowanie, żeby ksiądz zajmował się tym, czym zajmuje się ksiądz, przypomina mi czasy nie tak bardzo odległe komuny, kiedy aparatczycy PZPR mówili wyraźnie „księża do kruchty”, bo tylko my mamy prawo się wypowiadać – przyznał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Chcący, czy niechcący, a może to jest podświadomość u prezydenta, ale przejmuje on narrację Władysława Gomułki i dobrze się w tej narracji czuje – skwitował.