Ks. Isakowicz-Zaleski: Badania archiwów nie naruszą dobrego imienia Jana Pawła II [NASZ WYWIAD]
Ks. Isakowicz Zaleski: Badania archiwów w niczym nie naruszą dobrego imienia Jana Pawła II. Wręcz przeciwnie - nawet jeśli popełnił błędy, to nie ma postaci w historii, która ich nie popełniła. Dlatego uważam, że badania te nie zmienią obrazu Jana Pawła II, który był świętą i wybitną postacią Europy w XX wieku. Trudno sobie wyobrazić, żeby było inaczej.
Otworzyć archiwa?
Rozmowa na temat archiwów UB i SB w kościele powinna odbyć się wcześniej, zaraz po powstaniu IPN. Już w 2006 roku było wiele ważnych materiałów, do których naturalnie należało podejść z wielką ostrożnością, wiedząc jakiego rodzaju są to źródła. Informowałem kardynała Dziwisza o ważnych sprawach dotyczących księży i biskupów, ale kardynał powiedział mi, żebym się tym nie zajmował. Komisja pamięć i troska zignorowała te sprawy. Dopiero Marcin Gutowski i pan Ovenbeck podjęli temat. Kościół popełnił błąd, zaniechając działań w tej sprawie.
Grzech zaniechania
W teologii istnieje pojęcie grzechu zaniechania, czyli wiemy, że istnieje jakieś zło i powinniśmy coś uczynić, aby mu przeciwdziałać, ale nie podejmujemy żadnych działań. Później to zło rozwija się dalej. Ta sytuacja prowadzi do spadku autorytetu Kościoła, z czego naturalnie nie jestem zadowolony - jestem księdzem archidiecezji krakowskiej, z której pochodził Karol Wojtyła.
JP2 a polityka
Uważam, że niestety jest to także element gry politycznej. Politycy chcą wykorzystać tę sprawę, aby zdobyć poparcie lub rozszerzyć swój elektorat. Już dochodzi do bulwersujących sytuacji, jak atakowanie pomników Jana Pawła II. To pokazuje, jak bardzo polaryzacja pogłębia się w tej sprawie, podobnie jak w przypadku katastrofy smoleńskiej.
Co robi kościół?
Archiwa powinny być otwarte dla badaczy i publicystów, a kościół popełnił błąd, zamykając je. W tej chwili arcybiskup Marek Jędraszewski zablokował archiwa nawet dla historyków i publicystów katolickich. Katolicka agencja informacyjna przedstawiła listę osób, które mogłyby zająć się sprawą. Powinna powstać niezależna komisja, która przebada te archiwa.