Kownacki rozbity w kilkadziesiąt sekund! Kontrowersyjna decyzja sędziego
Pierwszy występ w Polsce zakończył się katastrofą dla Adama Kownackiego. Sędzia przerwał pojedynek z Kacprem Meyną po zaledwie 42 sekundach.
- Kownacki jeszcze kilka lat temu uchodził za pięściarza, którzy może dostać szansę walki o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej
- Jego kariera jednak się załamała. Ostatnie zwycięstwo wywalczył w 2019 roku
- Niepokonany jeszcze wówczas "Babyface" od tamtego czasu przegrał każdą z pięciu stoczonych walk
- Zobacz także: Wałęsa wieszczy samobójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Skandaliczne słowa byłego prezydenta
Sensacja w Białymstoku
34-latek do walki z Meyną, której stawką był pas mistrza Polski w wadze ciężkiej, przystępował po czterech porażkach z rzędu. Ostatni raz w ringu pojawił się w czerwcu ubiegłego roku.
Kownacki, który debiutował w walce na polskiej ziemi, nie miał nic do powiedzenia. Meyna rzucił się na niego od początku walki i zasypał gradem ciosów. Doświadczony pięściarz nie był w stanie się bronić. Sędzia zakończył pojedynek już po 42 sekundach.
Koniec walki wieczoru! 🔥
Kacper Meyna rozbił Adama Kownackiego w pierwszej rundzie! 🥊 pic.twitter.com/6vxFzTHqXX — Polsat Sport (@polsatsport) March 2, 2024
Kontrowersyjna decyzja sędziego
Kownacki dał się zamknąć rywalowi w narożniku i Meyna brutalnie to wykorzystał, stawiając dalszą karierę mieszkającego od lat w Stanach Zjednoczonych Kownackiego pod znakiem zapytania. Sędzia widząc, że ten nie odpowiada ciosami na nawałnicę rywala postanowił przerwać walkę po zaledwie 42 sekundach.
Kownacki był zaskoczony taką decyzją. Nie zmienia to faktu, że poniósł piątą porażkę w zawodowym ringu. Meyna legitymuje się bilansem 12-1.
Źródło: meczyki.pl