Kowalski: Tusk i Sienkiewicz nie cofną się przed niczym [NASZ WYWIAD]

0
0
0
Janusz Kowalski
Janusz Kowalski / x.com

„Minister Sienkiewicz podjął kolejną nielegalną i bezprawną decyzję" - mówił Janusz Kowalski, poseł Suwerennej Polski

Od 20 grudnia trwa atak na wolne media. Operację specjalną na zlecenie premiera Donalda Tuska prowadzi płk Sienkiewicz. Wczoraj zapadła decyzja Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych.

Bezprawie Sienkiewicza

„Minister Sienkiewicz podjął kolejną nielegalną i bezprawną decyzję, bowiem na mocy ustawy o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 roku Telewizja Polska ma status, który powoduje, że można ją postawić w stan likwidacji tylko na mocy ustawy. Każda decyzja w oparciu o Kodeks Spółek Handlowych w stosunku do spółek medialnych, które mają w ustawach uregulowany status, to są decyzje bezprawne. Innymi słowy po raz kolejny minister złamał prawo” – mówił Kowalski

Kontrola i dziwne zbiegi okoliczności

"Tusk i Sienkiewicz nie cofną się przed niczym. Mają świadomość, że skończyły się czasy sędziów i urzędników na telefon. Mają świadomość, że nie zarejestrowaliby nowych władz spółek, bo z aktów notarialnych wynika, że po przyjęciu tzw. uchwały medialnej o 22:13 odbyły się w MKiDN walne zgromadzenia spółek Polskie Radio S.A, Telewizja Polska S.A i Polska Agencja Prasowa S.A. Warto wytłumaczyć o co w tej sprawie chodzi. O godzinie 22:13 podjęta została przez Sejm uchwała, otwierająca narrację PO do ataku na media, w aktach notarialnych jest zapisane, że Bartłomiej Sienkiewicz oświadczył, że walne zgromadzenie odbywa się po przyjęciu przez Sejm uchwały medialnej, czyli po godz. 22:13. Mamy 107 minut, by wydarzyły się następujące czynności: posiedzenia walnych zgromadzeń trzech spółek, nota bene nielegalnie zwołanych, gdyż zgodnie z art. 406 Bartłomiej Sienkiewicz był zobligowany zawiadomić władze spółek do skorzystania z prawa do uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Żaden przedstawiciel formalnie nie został poinformowany i zaproszony. Idąc dalej, 19. grudnia miały odbyć się również posiedzenia rad nadzorczych tych trzech spółek – wszystko przez 107 minut. Wczoraj z Janem Mosińskim, Pawłem Jabłońskim i Krzysztofem Szczuckim zrealizowałem kontrolę poselską w MKiDN, aby ustalić czy Bartłomiej Sienkiewicz w dniu 19 grudnia przebywał na terenie ministerstwa, gdzie miały odbyć się te posiedzenia. Czekaliśmy 4 godziny na księgę wejść i wyjść oraz zapis monitoringu. Nie otrzymaliśmy tych rzeczy. Nadzwyczajnym zbiegiem okoliczności nie było pracowników z dostępem do monitoringu i księgi wejść i wyjść. Nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał” – komentował poseł


 


 

Źródło: TVMN

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo