Rewolucyjne zmiany we Wspólnocie Narodów. Australia poddaje się lewicowym wpływom tożsamościowym. Poważne problemy króla Karola III na początku swojego panowania
Zmiana urzędującego monarchy Wielkiej Brytanii to jak się okazuje wyśmienita okazja, aby dokonać też innych rewolucyjnych zmian. Australia jako część Wspólnoty Narodów, odmawia tytułowania Karola III "królem".
- Wielkimi krokami zbliża się długo oczekiwana koronacja króla Wielkiej Brytanii Karola III, który objął tron po śmierci swojej matki, królowej Elżbiety II.
- Dla zwolenników monarchii, zmiany zapowiadane przez Pałac Buckingham są niepokojące, gdyż mogą wywołać lawinę katastrofalnych zmian.
- Co więcej, ostatnie skandale wokół rodziny królewskiej, a teraz decyzja australijskich władz mocno o tym świadczą.
Już za dwa i pół tygodnia na Wyspach Brytyjskich odbędzie się koronacja Karola III. Takiej uroczystości nie widziano tam od 70 lat, choć tym razem zapowiada się, że wszystko przebiegnie znacznie skromniej. Pałac Buckingham podaje, że ceremonia będzie odzwierciedlać obecną rolę monarchy i będzie skierowana ku przyszłości, a jednocześnie zakorzeniona w tradycji. Ale sam fakt, że ceremonia koronacyjna będzie krótsza i skromniejsza, to nie jedyna zmiana, jakiej doświadczy Karol III.
Z doniesień medialnych wynika, że niektórym krajom Wspólnoty Narodów, której głową zostanie Karol, bardzo ciąży zwierzchnictwo tak staroświeckiej instytucji jak brytyjska monarchia. I na nic wysiłki zmarłej królowej Elżbiety, na nic nawet zezwolenie na rozwód następcy tronu. To nie jest postęp na miarę dzisiejszych czasów.
Czytaj więcej: Kolejny członek rodziny królewskiej zamierza rozpętać burzę w mediach. Prozaiczny powód księcia Andrzeja na zyskanie popularności
Absurdalne decyzje australijskich władz
Australia zapowiedziała, że rezygnuje z tytułowania Karola III królem, bo słowo to brzmi zbyt męsko. Zgodnie z regułami nowoczesności zostanie więc zastąpiony tytułem neutralnym płciowo.
Prawdopodobnie wobec Karola będzie używany zwrot "sovereign", czyli "władca, monarcha". Oczywiście w języku polskim nadal są to słowa wyraźnie wskazujące na płeć, ale inaczej jest w angielskim, gdzie "sovereign" może być używane w tej samej formie zarówno w stosunku do kobiety, jak i do mężczyzny.
Podobny los spotka także zaimki osobowe w zwrotach takich jak "Jego królewska wysokość". One również zostaną zastąpione zwrotami neutralnymi płciowo.
Można chyba tylko współczuć Karolowi III, który na objęcie tronu czekał wyjątkowo długo. Od 12 lat jest najdłużej oczekującym następcą tronu w historii brytyjskiej rodziny królewskiej, a od 2013 r. także najstarszym następcą tronu w dziejach tego państwa. A teraz okazuje się jeszcze, że kiedy wreszcie zostanie królem, to i tak nie wszędzie.
Źródło: marsz.info, rp.pl