Sikorski udał się do Berlina. Nieoczekiwane oświadczenie szefa polskiej dyplomacji. "Nie we wszystkim będziemy się zgadzali"
We wtorek Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przyleciał do Berlina, gdzie spotkał się ze swoją niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock. Wśród tematów spotkania były między innymi stosunki polsko-niemieckie.
- We wtorek Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przyleciał do Berlina.
- Wraz z szefową niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock omówili kwestię polsko-niemieckich stosunków.
- Podczas konferencji prasowej padła zaskakująca deklaracja ze strony Sikorskiego.
- Zobacz także: Wybory samorządowe w Polsce 2024. Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do walki. Rzońca: "Jest wielka trwoga odnośnie tego co w tej chwili wyprawia rząd"
We wtorek Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przyleciał do Berlina, gdzie spotkał się ze swoją niemiecką odpowiedniczką Annaleną Baerbock. Wśród tematów spotkania były między innymi stosunki polsko-niemieckie, wojna Rosji z Ukrainą oraz sytuacja na Bliskim Wschodzie. Następnie Sikorski wystąpił na wspólnej konferencji prasowej Baerbock. Oboje zgodzili się, że Warszawa i Berlin potrzebują poprawy relacji.
Stosunki partnerskie pomiędzy demokratycznymi Niemcami a Polską powinny powrócić - zaznaczył Minister Spraw Zagranicznych.
Zwrócił się również do Polaków, przypominając, że Niemcy są naszym sojusznikiem nie tylko w ramach Unii Europejskiej, ale również Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zwracam się teraz do moich rodaków w Warszawie. Europejskie, demokratyczne Niemcy są naszym sojusznikiem i dlatego cieszę się, że moja wizyta może być, mam nadzieję że będzie ważnym krokiem ku normalizacji naszych stosunków. Zależy nam na konstruktywnej współpracy jako członków tej samej europejskiej rodziny i sojuszników w NATO. Będziemy poszukiwać pól, na których możemy coś zrobić wspólnie - powiedział Radosław Sikorski.
Czytaj więcej: Sikorski z wizytą w Berlinie. "Są sprawy do załatwienia z przeszłości i na przyszłość"
Zaskakujące oświadczenie Sikorskiego w Berlinie
Polski minister, zwrócił jednak swojej niemieckiej odpowiedniczce uwagę, że współpraca nie polega na akceptacji wszystkiego co zaproponuje Berlin. Zadeklarował jednak, że rząd Donalda Tuska otwarty jest na konstruktywne negocjacje.
Nie oznacza to, że we wszystkim będziemy się zgadzali. Między sąsiadami zawsze są jakieś różnice interesów. Mamy obszary, w których poszukiwanie wspólnego mianownika wymaga więcej wysiłku, ale można mieć do tego podejście konstruktywne i przede wszystkim pozbawione konfrontacyjnej retoryki. Partnerstwo oznacza uważne wsłuchiwanie się w argumenty drugiej strony - wyjaśnił Sikorski.
Przypomniał również o potrzebie budowy Domu Niemiecko-Polskiego, który ma upamiętnić polskie ofiary i straty wojenne.
Jednym z tematów, który będę chciał poruszyć jest projekt Domu Niemiecko-Polskiego. Na wcześniejszym etapie prac znany jako Miejsce Pamięci i Spotkań z Polską, które ma powstać w Berlinie jako miejsce upamiętniające polskie ofiary i straty wojenne - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.
Dosyć zaskakująco, minister Sikorski odważył się również przypomnieć o reparacjach wojennych - tematu otwartego przez poprzednie władze Prawa i Sprawiedliwości.
Będę też prosił panią minister, aby rząd niemiecki w kreatywny sposób pomyślał o tym, jak znaleźć formę rekompensaty tych strat wojennych czy zadośćuczynienia - podkreślił Radosław Sikorski.
Radosław Sikorski, minister MSZ, reseciarz.
Konferencja prasowa w Berlinie.
Reparacje? Tak, tak, oczywiście…
„ …będę prosił panią minister, rząd niemiecki, aby w KREATYWNY sposób pomyślał, jak znaleźć formę rekompensaty tych strat wojennych, czy zadośćuczynienia”. pic.twitter.com/0nyt7nvavP — Bambo (@obserwujesobie) January 30, 2024
Źródło: dorzeczy.pl, gazeta.pl