Wspieraj wolne media

Przedłużająca się wojna na Ukrainie wyniszcza rosyjską gospodarkę. Nowe działania Władimira Putina uderzają w fundusze obywateli

1
1
0
Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin / Fot. Pixabay

Amerykański dziennik "The Washington Post" opisał obecną sytuację gospodarczą Rosji, która w ubiegłym roku napadła na Ukrainę. Wysyłanie na front setki tysięcy nowych ochotników mocno destabilizuje sytuację kadrową w przedsiębiorstwach.

  • Przedłużająca się wojna na Ukrainie mocno uderza w rosyjską gospodarkę, która coraz częściej odczuwa brak ludzi do pracy.
  • Jest to pokłosie katastrofalnych decyzji prezydenta Władimira Putina odnośnie mobilizacji.
  • Najnowsze raporty amerykańskiego wywiadu nie są pozytywne, jeżeli chodzi o przyszłość rosyjskiej ekonomii.

W obawie przed wywołaniem powszechnego niezadowolenia, Kreml postanowił zrezygnować z nowej fali mobilizacji. Zamiast tego wojsko chce zwerbować ponad 400 tys. ochotników, którzy mieliby walczyć na Ukrainie. Przedstawiciele rosyjskich władz obawiają się jednak, że pogłębi to problem niedoborów kadrowych w gospodarce Rosji.

Według szacunków zachodniego wywiadu, Rosja rozpoczęła inwazję w lutym 2022 r. z siłą ok. 150 tys. żołnierzy. Jesienią tego samego roku w wyniku częściowej mobilizacji powołano ponad 300 000 osób, a kolejne 50 000 prawdopodobnie walczy na Ukrainie w szeregach Grupy Wagnera. Liczba ta obejmuje również skazanych rekrutowanych z więzień. Nieznana liczba mężczyzn została przymusowo wcielona do oddziałów "ludowych republik" do udziału w działaniach wojennych po stronie agresora.

Według danych Pentagonu, Stany Zjednoczone szacują, że Rosja straciła od 189 500 do 223 000 ludzi, z czego zginęło do 43 000. Oznacza to, że według najbardziej ostrożnych szacunków, około połowa z 500 000 żołnierzy rozmieszczonych lub powołanych w ciągu ostatnich 15 lat miesięcy, nadal jest gotowa do walki. Rosja nie osiągnęła jednak znaczących zdobyczy terytorialnych od lata ub.r., co zmusza Kreml do zwiększenia liczebności wojsk.

Nowa mobilizacja może jednak zrazić rosyjskie społeczeństwo i jeszcze bardziej zdestabilizować gospodarkę kraju, która już znajduje się pod presją zachodnich sankcji. Częściowa mobilizacja zeszłej jesieni spowodowała masowy exodus mężczyzn w wieku poborowym z kraju, co doprowadziło do redukcji zarówno siły roboczej w gospodarce, jak i potencjalnych poborowych.

Czytaj więcej: Berlin. Pomnik i centrum dokumentacyjne poświęcone polskim ofiarom wojny. W końcu pojawiły się konkretne plany

Zdecentralizowana mobilizacja wojskowa

Aby uchronić Putina przed negatywną reakcją ludności na rekrutację żołnierzy, obecne plany zakładają zaangażowanie wojewodów, których zadaniem jest organizowanie akcji rekrutacyjnych.

Wyraźna polityczna niechęć do zarządzenia dalszej mobilizacji w celu uzupełnienia strat rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie zmusza wysokich rangą urzędników do rozważenia mniej scentralizowanych strategii rozwiązania problemu niedoborów kadrowych - czytamy w raporcie Pentagonu z 17 lutego.

Według Pentagonu, bezpośrednim celem Rosji wydaje się być rekrutacja 415 000 żołnierzy kontraktowych, z czego 300 000 będzie rezerwowych, a 115 000 zostanie wykorzystanych do tworzenia nowych jednostek i uzupełniania niedoborów kadrowych jednostek na Ukrainie.

Źródło: dorzeczy.pl, washingtonpost.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo