Strefa śmierci - czyli zapłodnienie pozamaciczne in vitro. Statystyki umieralności dzieci przebijają aborcję

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Unsplash

Szacuje się, że w 2021 r. tylko w Stanach Zjednoczonych podjęto ponad 238 000 prób zapłodnienia in vitro. Dyskusja nad tym wybuchła po orzeczeniu Sądu Najwyższego stanu Alabama, które uznało podmiotowość życia embrionalnego.

  • W Stanach Zjednoczonych rozgorzała debata na temat zapłodnienia metodą in vitro, gdyż orzeczenie Sądu Najwyższego stanu Alabama uznało podmiotowość życia embrionalnego.
  • Szacuje się, że w 2021 r. tylko w Stanach Zjednoczonych podjęto ponad 238 000 prób zapłodnienia in vitro.
  • W krwawych statystykach, to metoda in vitro przoduje w zabijaniu dzieci nienarodzonych.
  • Zobacz także: Rolnicy się nie poddają. Autostrada A2 blokowana do piątku. "To dopiero początek"

Na początku warto przypomnieć czym jest metoda in vitro. Jest to jedna z metod zapłodnienia ustrojowego poza macicą. Lekarze pobierają komórki jajowe od kobiety oraz plemniki od mężczyzny. Dopiero w specjalnych warunkach laboratoryjnych są one łączone.

Jednakże wbrew obiegowej opinii lobbystów tej metody, jej skuteczność jest niestety niska. Wynosi ona około 50 proc. dla kobiet poniżej 35 roku życia i znacznie więcej u starszych kobiet. Warto podkreślić, że lekarze muszą "wytworzyć" więcej ludzkich embrionów niż jedno potrzebne do wykorzystania. Chociaż ma to na celu maksymalizację szans na urodzenie przez kobietę jednego zdrowego dziecka, skutkuje to również zabiciem lub zamrożeniem na czas nieokreślony milionów "nadmiarowych" dzieci.

Czytaj więcej: Patrole chińskich policjantów na ulicach Węgier. Departament potwierdza

In vitro niczym powrót do okrutnej rzeczywistości lat 40-tych

W Stanach Zjednoczonych rozgorzała debata na temat zapłodnienia metodą in vitro, gdyż orzeczenie Sądu Najwyższego stanu Alabama uznało podmiotowość życia embrionalnego. Tymczasem kliniki in vitro nie podają dokładnej liczby zarodków zabitych w trakcie terapii, ale zwykle pobierają od 10 do 15 komórek jajowych w ramach jednego zabiegu. Jeśli klinika pobierze 12 komórek jajowych, około 80 proc. tj. 9 lub 10 komórek jajowych będzie zdolnych do życia, a około 80 proc. żywych komórek jajowych pomyślnie zostanie zapłodnionych, tworząc zarodki. Daje to około siedmiu lub ośmiu zarodków na pacjenta.

Szacuje się, że w 2021 r. tylko w Stanach Zjednoczonych podjęto ponad 238 000 prób zapłodnienia in vitro. Gdyby kliniki stworzyły od siedmiu do ośmiu zarodków dla każdego pacjenta, dałoby to około 1,6–1,9 miliona w ciągu roku. Pomimo tak dużej liczby, na świat przyszło mniej niż 100 000 dzieci, co sugeruje, że od 1,5 do 1,8 miliona zarodków powstałych w wyniku zapłodnienia in vitro nigdy się nie urodziło.

Od lipca 2022 r. do czerwca 2023 r. przemysł aborcyjny w USA pochłonął około 985 000 istnień ludzkich, co sugeruje, że przemysł zapłodnienia in vitro może co roku zabijać prawie dwa razy więcej istnień ludzkich.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo