• Marek Jurek napisał ostatnio dla Do Rzeczy felieton o postaci prezesa Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza.
• Przypomniał on jego działania na rzecz ochrony kościołów przed wściekłym tłumem aborcjonistów.
• Złożył również interesujący wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy.

Marek Jurek w swoim najnowszym felietonie dla Do Rzeczy zabrał się za postać prezesa Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza. Przypomniał i podkreślił, jak w październiku 2020 roku wezwał wszystkich wierzących do obrony kościołów przed protestami aborcyjnymi. Wówczas to wściekłe tłumy rzucały się na niechronione świątynie i uszkadzały ich elewacje.

Pani sędzia Drewin, skazując Roberta Bąkiewicza za obronę kościołów w czasie pamiętnej aborcyjnej rewolucji październikowej, zapewne nie pomyślała o konsekwencjach swojego wyroku. Tymczasem ustanowiła precedens zachęcający np. do zakłócenia modlitwy w meczetach - napisał Marek Jurek.

W ten sposób niczym Kajfasz, który nie wiedział, że wypowiada proroctwo, podjęła decyzję, która wedle jej własnych słów prowadzi do anarchizacji życia społecznego. Nie chodzi mi tu o jałowe oburzenie. Ważne jest zawsze podejście pragmatyczne, ustalenie właściwej reakcji - czytamy w Do Rzeczy.

Czytaj więcej: Misterium Męki Pańskiej w Strzegomiu zgodne z biblijnym opisem. "Gazeta Wyborcza" wykryła skandal

Państwowe odznaczenie dla Bąkiewicza?

W dalszej części felietonu, Jurek podzielił się swoim pomysłem uhonorowania Roberta Bąkiewicza państwowym odznaczeniem. Jak zaznaczył założyciel Prawicy Rzeczypospolitej miałby to wyraz wdzięczności za ochronę świątyni.

Bąkiewiczowi należą się wyrazy solidarności ze strony opini katolickiej i w ogóle Polaków, dla których rządy prawa oznaczają szacunek dla wartości konstytucyjnych i obowiązywalność ustaw Rzeczpospolitej. Kto może w naszym imieniu najlepiej wyrazić mu to uznanie i solidarność w obliczu represji? W pierwszym rzędzie prezydent. To on powinien niezwłocznie w najbliższe święto 3 maja, nadać Robertowi Bąkiewiczowi wysokie odznaczenie państwowe, za ofiarną obronę świątyń oraz Konstytucji Rzeczypospolitej - podkreślił.

Przypomniał również, że to m.in. dzięki Bąkiewiczowi i jego poparciu, prezydent Andrzej Duda powinien w ten sposób podziękować za drugą kadencję. 

Robert Bąkiewicz należy zresztą do najbardziej znanych osób, które nie głosując na prezydenta Andrzeja Dudę w pierwszej turze wyborów, wezwał do poparcia go 12 lipca 2020 roku. Ja również zająłem publicznie takie stanowisko.Nas wszystkich, którzy przybyli w drugiej turze poprzeć wybór prezydenta, są dwa miliony. O wadze każdego z tych głosów niech świadczy to, że na Andrzeja Dudę wybrano na drugą kadencję, większością niespełna 423 tys. głosów. Dekoracja Bąkiewicza będzie jednym z gestów, które w końcu należą się tej części opinii - zauważył Jurek.

Na końcu podkreślił, że jego wniosek ma jak najbardziej charakter oficjalny.