Józwiak: Jeśli Grodzki jest przekonany o swojej niewinności powinien zrzec się immunitetu
Jak informuje RMF24 30 osób zostało oskarżonych w sprawie korupcji w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. Informacja do mediów została w oficjalnym komunikacie Prokurator Regionalny w Szczecinie.
Jak informuje RMF24 30 osób zostało oskarżonych w sprawie korupcji w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. Informacja do mediów została w oficjalnym komunikacie Prokurator Regionalny w Szczecinie.
Zdaniem prokuratury proceder w Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie polegał na żądaniu od pacjentów pieniędzy w wysokości 10 tys. zł w zamian za przyjęcia ich do szpitala poza formalną listą oczekujących.
Tak naprawdę dużą część winy za nakręcenie wokół swojej osoby całej tej afery ponosi marszałek Grodzki, bo jeżeli rzeczywiście jest przekonany o swojej niewinności, to już na początku poprzedniej kadencji, kiedy te sprawy ujrzały światło dzienne, powinien stanąć, zrzec się immunitetu i powiedzieć – niech to niezależne sądy, które jeszcze wtedy Platforma Obywatelska twierdziła, że istnieją, tylko dopiero będą niszczone przez Prawo i Sprawiedliwość, niezależny sąd by to rozstrzygnął i byśmy wiedzieli - powiedział Józwiak.
Skoro mimo wszystko kryje się za immunitetem to mam duże wątpliwości co do tego, że mówi prawdę, że tam nie było żadnego związku, który miałby charakter, nazwijmy to przestępczy i wydaję mi się, że to jest główna przyczyna, bo człowiek niewinny raczej nie chroni się za immunitetem - dodał.
To jest odwieczny problem w służbie zdrowia i to jest rzeczywiście problem systemu, a nawet nie pieniędzy, bo można by w tę służbę zdrowia wpompować każdą sumę pieniędzy dzisiaj i nadal te pieniądze niczego nie zmienią, nadal to będzie system niewydolny, bo on jest z gruntu niewydolny. Rzeczywiście trzeba byłoby zmienić system ubezpieczenia zdrowotnego - wyjaśnił.
Natomiast, jest też problem moralny tego środowiska i ja miałem trochę do czynienia z ludźmi, którzy idą dopiero na studia medyczne albo są na tych studiach medycznych, bez obrazy dla wszystkich, ale duża część tych osób idzie z takim nastawieniem, że będę zarabiał pieniądze. Nie idę tam w celu ratowania życia i zdrowia ludzi, tylko idę po to, bo w tym zawodzie są pieniądze i to jest problem, bo nie po to na takie studia powinno się chodzić. Są oczywiście lekarze, którzy funkcjonują na tych zasadach etyki lekarskiej, ale niestety hodujemy pokolenie kompletnej znieczulicy - przyznał.