• W myśl nowych regulacji, które wchodzą w życie od 1 kwietnia, niedopuszczalny jest zapis uwzględniający zasady neutralności płciowej.
• W szkołach dotyczy to całej oficjalnej korespondencji, włącznie z listami do rodziców, komunikacją wewnętrzną oraz lekcjami.
• – Nauczyciele muszą się do tego stosować – powiedział szef Kancelarii Stanu Florian Herrmann z chadeckiej CSU.
• Zobacz także: Bodnar zapowiada kolejny szturm służb. Tym razem ws. Pegasusa

Język gender zakazany w Bawarii

Zgodnie z nowymi przepisami, dyrektorom szkół, nauczycielom oraz urzędnikom administracji na terenie całej Bawarii zabronione jest w oficjalnej korespondencji stosowanie określeń językowych uwzględniających neutralność płciową. Dotyczy to również zajęć szkolnych. Jedynym wyjątkiem są wykładowcy uczelni wyższych, którzy otrzymali możliwość używania wymyślnych form językowych. W przypadku uczelni wyższych zaznaczono również, że studenci nie będą karani za nieużywanie języka neutralności płciowej, np. poprzez obniżenie oceny.

Premier Bawarii Markus Soeder zapewniał o podjęciu działań w sprawie zakazu używania języka gender już w grudniu 2023 r., czyli około dwóch miesięcy po wygranych przez jego partię CSU wyborach do bawarskiego landtagu.

U nas nie będzie obowiązkowego "genderowania". Przeciwnie: my w Bawarii zabronimy języka gender w szkołach i administracji - zapowiedział wówczas.

Szef Bawarskiej Kancelarii Stanu Florian Hermann podkreślił, że język musi być jasny i zrozumiały. Jego zdaniem zakaz stosowania języka gender przysłuży się do utrzymaniu otwartej przestrzeni dyskursu w liberalnym społeczeństwie, podczas gdy język nacechowany ideologicznie działa wykluczająco.