Jerzy Owsiak rozżalony po przegranej w sądzie z Barbarą Pielą. Porównał jej animację nazistowskich kronik filmowych. "Nie będziemy się kopać z koniem"
Jerzy Owsiak przegrał w sądzie z Barbarą Pielą, która w TVP info przedstawiła go jako kukłę, która kradnie pieniądze. Nie będziemy się kopać z koniem - napisał w mediach społecznościowych szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
- Barbara Piela spotkała się na rozprawie z Jerzym Owsiakiem po tym, jak ten oskarżył ją, że jej film promuje m.in. faszyzm.
- Owsiak poinformował na Facebooku, że nie kryje rozgoryczenia decyzją sądu.
- Szef WOŚP: Nie będziemy się kopać z koniem, być może wszyscy potrzebujemy powrotu do normalnych, przepojonych najbardziej ludzkimi standardami, zasad współżycia, a wtedy dostrzeżemy belkę w oku.
- Zobacz także: Płock. Policjanci będą cały czas obecni w miasteczku pracowniczym dla cudzoziemców z Azji. Oddział prewencji policji został zwiększony
Barbara Piela spotkała się na rozprawie z Jerzym Owsiakiem po tym, jak ten oskarżył ją, że jej film promuje faszyzm, antysemityzm i przyczynia się do takich tragedii, jak morderstwo Pawła Adamowicza. Sąd umorzył postępowanie.
Wówczas sama Barbara Piela wystąpiła do sądu przeciwko szefowi WOŚP, zarzucając mu zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych. Owsiak stwierdził, że artystka “sączy nieprawdopodobny antysemicki dialog”.
Wszystko zaczęło się od słynnej animacji sprzed kilku lat, która została wyemitowana w programie TVP Info “Minęła 20”. “Dobranocka” przygotowana z użyciem tzw. “Plastusiów” przedstawiła Owsiaka w towarzystwie byłej prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nakręcona figurka z jego podobizną znaczną część datków odkładała do worków przygotowanych przez polityk, więc nie trafiały one na cele WOŚP.
Co więcej, na jednym z banknotów, który lalka przedstawiająca Owsiaka odkładała do worka, narysowana była gwiazda Dawida. Animacja został wyemitowana w 2019 r. tuż przed finałem WOŚP.
Owsiak rozżalony. Zarzuca sądom prorządowość
Jak to jest? Wystarczy coś jęknąć, pisnąć na temat kogokolwiek z obozu rządzącego, co przedstawiłoby ich w krzywym zwierciadle i natychmiast rusza chór wyjących, że “niegodziwe, że to napaść, tak nie można, że skandal, chamstwo, chuliganeria”! - napisał Jerzy Owsiak.
Sąd w niedługim elaboracie, który otrzymaliśmy wczoraj, uznał na końcu, że “zgodnie z artykułem 17 paragraf 1 pkt 3 k. p. k. postępowanie umarza się, gdy społeczna szkodliwość czynu jest znikoma” - dodał.
“Nie będziemy się kopać z koniem”
W jego ocenie “ten materiał, jako żywy przypominający nazistowskie kroniki filmowe, nie miał znikomej szkodliwości społecznej. Ale nie będziemy się kopać z koniem, być może wszyscy potrzebujemy powrotu do normalnych, przepojonych najbardziej ludzkimi standardami, zasad współżycia, a wtedy dostrzeżemy belkę w oku. Powrót do takich standardów zależy tylko i wyłącznie od nas”.
Czytaj także: Kanadyjska szkoła podstawowa świętowała "Miesiąc Dumy". "Obrzydliwe widowisko"
Kontrowersyjne wyroki
Przypomnijmy, że przegrane procesy mają również na swoim koncie ludzie z obozu rządzącego. Np. w grudniu 2022 r. sąd wydał wyrok, że Jarosław Kaczyński musi przeprosić Radosława Sikorskiego. W lipcu 2020 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że prezes Prawa i Sprawiedliwości naruszył dobra osobiste byłego szefa MSZ, choć w pierwszej instancji, to Kaczyński był górą.
Chodzi o wypowiedź z wywiadu dla Polskiej Agencji Prasowej i Onetu z października 2016 r. Prezes PiS zarzucił europosłowi, że blokował notę o eksterytorialności miejsca, w którym rozbił się Tupolew. Jarosław Kaczyński miał to działanie nazwać “zdradą dyplomatyczną”. Nie udowodniono jednak takiego działania Sikorskiemu.
Również przedstawiciele prawicy, jak Robert Bąkiewicz, zmagają się z niesprawiedliwością sądów. Został on przez sąd skazany na karę roku prac społecznych i 10 tys. zł nawiązki dla Katarzyny Augustynek (znanej jako "Babcia Kasia), która wielokrotnie znieważała funkcjonariuszy i zachowywała się agresywnie i wulgarnie. Bąkiewicz został skazany za obronę kościoła Św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu przed profanacjami.
To jest sędzia Małgorzata Drewin, która skazała @RBakiewicz na karę roku prac społecznych i 10 tys. zł nawiązki dla Katarzyny Augustynek, która wielokrotnie znieważała funkcjonariuszy i zachowywała się agresywnie i wulgarnie. Bąkiewicz został skazany za obronę kościoła Św. Krzyża… pic.twitter.com/PdQtRMl8e9 — Ośrodek Monitorowania Antypolonizmu (@OMAntypolonizmu) May 22, 2023
To tylko dwa przykłady z szerszego grona podobnych. Warto zwracać uwagę na więcej, niż czubek własnego nosa.
Źródło: wirtualnemedia.pl, wpolityce.pl, rp.pl, facebook