Jaworski: Agent Tomek mógł docierać do dziennikarzy z odpowiednimi informacjami [NASZ WYWIAD]
Były agent CBA i poseł PiS Tomasz Kaczmarek złożył w prokuraturze zeznania, które obciążają szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika. Jak zeznał były polityk PiS i funkcjonariusz CBA, na polecenie polityków miał przekazywać dokumenty o najwyższym stopniu tajności Cezaremu Gmyzowi, Dorocie Kani, Tomaszowi Sakiewiczowi czy Samuelowi Pereirze. Jak twierdzi Kaczmarek, szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo.
Były agent CBA i poseł PiS Tomasz Kaczmarek złożył w prokuraturze zeznania, które obciążają szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika. Jak zeznał były polityk PiS i funkcjonariusz CBA, na polecenie polityków miał przekazywać dokumenty o najwyższym stopniu tajności Cezaremu Gmyzowi, Dorocie Kani, Tomaszowi Sakiewiczowi czy Samuelowi Pereirze. Jak twierdzi Kaczmarek, szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo.
Myślę, że Tomasz Kaczmarek przekazywał dokumenty. Taka postać ma to do siebie, że wypływa i nie będę tego kontynuował. Natomiast pozwolę sobie skomentować te piękne określenie, jakim obdarzył go minister Kamiński, że to jest perełka. Okazuje się, że nie jest to perełka, a sporej wielkości kamień nerkowy, którego pan Kamiński i Wąsik boleśnie będą musieli urodzić – mówił Lech Jaworski.
Współczuje im, bez żadnych uczuć towarzyszących. Wydaje mi się to możliwe. Na pewno bardzo godnym do tego nosicielem informacji mógł okazać się pan "Agent Tomek", bo zajmował się różnego rodzaju działaniami w swojej sławnej, czy też niesławnej karierze prowokatora policyjnego. Tak bym go wstecz historycznie na tego typu zachowania – zauważył rozmówca red. Pochwata.
Mógł docierać do dziennikarzy z odpowiednimi informacjami, aby te informacje zostały wykorzystane w sposób oczekiwany przez jego zleceniodawców – dodał.