Ile kosztować ma transformacja energetyczna? Wiech: Powyżej 1 bln złotych do 2040 roku [NASZ WYWIAD]
"Kluczowe ciężary finansowe będą ponoszone do okolic roku 2030 z tego względu, że musimy nadrobić zaległości, przystosować się do zmian, które są wprowadzane w Unii Europejskiej" - mówił w Dniu na żywo w TVMN Jakub Wiech z portalu Energetyka24.
W Polsce toczy się bardzo burzliwa debata wokół pakietu Fit for 55 i polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Ile Polskę będzie ta transformacja kosztować?
Jeżeli chodzi o koszty to według szacunków nasza transformacja energetyczna do 2040 roku ma pochłonąć powyżej biliona złotych, z czego kluczowa część to są nakłady potrzebne na nowe jednostki wytwórcze. Do tego trzeba doliczyć kilkaset miliardów, które mają zostać wydane w najbliższych latach na mrożenie rynku energii, to jest kwota stu miliardów złotych zapowiedziana przez wiceministra Jacka Sasina, jako potrzebna na najbliższe dwa lata, żeby uchronić odbiorców energii przed zaburzeniami na rynku wynikającymi z kryzysu energetycznego, w którym obecnie się znajdujemy. To są wyliczenia dzisiejsze, one mogą w przyszłości ulec zmianie, niekoniecznie powiększając się, tylko raczej taniejąc, z tego względu, że gwałtownie tanieją technologie i rozwiązania, które mamy stosować w naszych systemach energetycznych, także jest opcja, że uda się z tych kosztów zejść.
Niemniej, jest to astronomiczna kwota...
Polski projekt offshorowy to jest około 130 miliardów złotych, projekt jądrowy to 160 miliardów złotych. Takie projekty są kosztowne, są ogromne jeśli chodzi o rozmach inwestycyjny. Jednak trzeba pamiętać, że dynamika tych wydatków będzie zmienna. Kluczowe ciężary finansowe będą ponoszone do okolic roku 2030 z tego względu, że musimy nadrobić zaległości, przystosować się do zmian, które są wprowadzane w Unii Europejskiej i w tym czasie te wydatki będą intensywne.
Zbigniew Ziobro mówi, że jeżeli Fit for 55 będzie realizowany w takiej wersji, to wiąże się z kosztami, które doprowadzą do pogorszenia sytuacji życiowej, do ubóstwa i oskarża Mateusza Morawieckiego, że jego polityka unijna zawiodła. To są słowa, które płyną jakby nie patrzeć z rządu, Zbigniew Ziobro jest konstytucyjnym ministrem w rządzie Premiera Mateusza Morawieckiego
Tak i pewnym symbolem podziału w rządzie jeśli chodzi o energetykę jest to, że nie przyjęto cały czas nowelizacji polityki energetycznej Polski do 2040 roku. Ten dokument czeka na swoją ulepszoną wersję, który cały czas nie jest przyjmowany przez Radę Ministrów, co sugeruje, że tutaj leży linia sporu, jeśli chodzi o energetykę. Tylko pytanie jakie mamy opcje. Polska, jeśli chodzi o wydobycie węgla energetycznego ma tylko jedną dobrze działającą kopalnie, jest to Lubelski Węgiel Bogdanka, kopalnie śląskie sprawiają coraz większe problemy, część z nich jest stale nierentownych. Mamy tam coraz mniej surowca do wydobycia, ten surowiec jest coraz droższy, w związku z czym ten nasz fundament energetyczny powoli się kruszy. To już samo w sobie jest motorem do transformacji. My jej nie unikniemy z przyczyn technicznych.