Wspieraj wolne media

Iga i Konrad Grzybowscy: Choroba nigdy nie jest wyrokiem. To od nas zależy, jak my to życie przeżyjemy

2
0
0
Rodzina Grzybowskich
Rodzina Grzybowskich / Fot. YouTube/Fundacja Grupa Proelio

Jak patrzymy na nasze roześmiane dzieciaki – na Józia, który tak wiele w życiu przeszedł, na naszą roztańczoną Tereskę, na uśmiech Tadzia i Gucia – to widzimy jak wielką siłą jest rodzina. Widzimy, że to, co rozeznawaliśmy w sercu i na modlitwie, przyniosło piękne owoce, wspaniałą radość. Choroba nigdy nie jest wyrokiem. To od nas zależy, jak my to życie przeżyjemy - przekonują Iga i Konrad Grzybowscy, założyciele Fundacji Ster na Miłość i rodzice czwórki dzieci.

Dziś tworzą bardzo szczęśliwą rodzinę

Grzybowscy opowiedzieli o swojej historii w reportażu Fundacji Grupa Proelio „Józio i Tereska – choroba nigdy nie jest wyrokiem”. 

Gdy Józio miał dwa lata zdiagnozowano u niego SMA, chorobę na tamten czas nieuleczaną i objawiającą się stopniowym zanikaniem mięśni. Jego rodzice oczekiwali wówczas narodzin Tereski. Zaproponowano im aborcję. Iga i Konrad zawierzyli dramatyczną sytuację zawierzyli Bogu. Nie zawiedli się. Odnaleźli w sobie siłę by zmierzyć się z wyzwaniami, a co więcej wkrótce wynaleziono lek na SMA, a rodzinie Grzybowskich udało się dostać do programu jego badań klinicznych w szpitalu w Rzymie. Postęp choroby Józia się zatrzymał a Tereska jest chora bezobjawowo. Dziś tworzą bardzo szczęśliwą rodzinę - relacjonuje Fundacja Grupa Proelio.

Zobacz także: Kamil Stoch podjął decyzję. "Zobaczę, co będzie dalej"

"Widzimy jak wielką siłą jest rodzina"

Małżeństwo Grzybowskich przekonuje, żeby nie poddawać się:

W momencie kiedy doświadczasz krzyża, to masz tak naprawdę dwie możliwości. Albo mówisz Panu Bogu swoje „tak” i wiesz, że On w tym jest, i mimo tego, że jest trudno, idziesz razem z Nim przez to życie, albo możesz się poddać i być osobą sfrustrowaną, że mnie to spotyka i że diagnoza jest dla mnie wyrokiem. My powiedzieliśmy „Tak”.  (…) Jak patrzymy na nasze roześmiane dzieciaki – na Józia, który tak wiele w życiu przeszedł, na naszą roztańczoną Tereskę, na uśmiech Tadzia i Gucia – to widzimy jak wielką siłą jest rodzina. Widzimy, że to, co rozeznawaliśmy w sercu i na modlitwie, przyniosło piękne owoce, wspaniałą radość. Choroba nigdy nie jest wyrokiem. To od nas zależy, jak my to życie przeżyjemy. Jeżeli będziemy pokładać nasze nadzieje w zdrowiu, w drugim człowieku, w pracy, w pieniądzach, to możemy się bardzo zawieść. To są rzeczy kruche. Ale kiedy zainwestujemy w to, co jest najpewniejsze, czyli w relację z Panem Bogiem, nigdy się nie zawiedziemy. 

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
2
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo