Gaz w Europie tanieje po wieściach z Australii
Od rana tanieje gaz na europejskim rynku. To pochodna wiadomości z Australii, gdzie na razie nie grozi strajk w zakładach Chevron i produkcja LNG idzie pełną parą.
- Dynamika notowań opiera się na cenie rozliczeniowej z poprzedniego dnia handlowego (piątek) – 403,6 dolarów za tysiąc metrów sześciennych
- Reakcja rynku to wynik informacji z Australii - największego dostawcy LNG na rynek Azji
- Związki zawodowe groziły tam strajkami w dwóch zakładach LNG amerykańskiego koncernu Chevron
- Zobacz także: Dwa kraje UE potępiły Polskę. Chodzi o decyzję Morawieckiego
Gaz w Europie tanieje
Jak wynika z danych londyńskiej giełdy ICE, w poniedziałek rano październikowe (najbliższe) kontrakty terminowe na indeks TTF (największy hub w Europie, zlokalizowany w Holandii) rozpoczęły notowania po cenie 376,6 USD (-6,7 proc.) za tysiąc metrów sześciennych. Dynamika notowań opiera się na cenie rozliczeniowej z poprzedniego dnia handlowego (piątek) – 403,6 dolarów za tysiąc metrów sześciennych.
Reakcja rynku to wynik informacji z Australii - największego dostawcy LNG na rynek Azji. Związki zawodowe groziły tam strajkami w dwóch zakładach LNG amerykańskiego koncernu Chevron. Zaspokajają one 5 proc. światowego popytu na gaz skroplony. Choć Europa w ogóle nie importuje gazu z Australii, to strajk mógł zaostrzyć konkurencję o LNG pomiędzy Azją a Europą i spowodować dalsze wahania cen na rynku europejskim.
LNG nie zabraknie
W poniedziałek rzecznik Chevronu powiedział agencji Bloomberg, że produkcja w fabryce Wheatstone LNG w Australii Zachodniej została w pełni wznowiona. 8 września pracownicy rozpoczęli tam częściowy strajk (część pracowała normalnie). Giełdowe ceny gazu w Europie podskoczyły wówczas na koniec dnia o prawie 6 proc.
W piątek 15 września agencja Reuters opublikowała dane dotyczące dostaw z firm Eikon i Kpler, z których wynika, że w piątek dwie fabryki Chevron w Zachodniej Australii kontynuowały eksport LNG, pomimo nasilających się strajków i awarii fabryki Wheatstone, która zmniejszyła produkcję o jedną piątą.
W ciągu ostatnich sześciu dni zakłady te miały krótkie okresy przestojów i tylko niektóre zadania produkcyjne nie zostały zrealizowane.
Z powodu awarii technicznej produkcja LNG została zmniejszona do około 80 proc. normalnej wielkości, ale załadunek statków był kontynuowany – powiedział rzecznik Chevron. - Planowane dostawy LNG zostały zrealizowane zgodnie z harmonogramem. Nie miało to wpływu na moce gazowe działające na rynek krajowy i dostawy krajowe – dodał.
Chevron zwrócił się także do rządowej Komisji Arbitrażowej ds. Pracy - australijskiego arbitra przemysłowego, o interwencję w trwającym sporze dotyczącym płac i warunków pracy w celu zakończenia strajków. W piątek komisja odbędzie przesłuchanie w tej sprawie. Negocjacje związków z władzami koncernu z udziałem mediatora mogłyby odbywać się w poniedziałek i wtorek.
Źródło: rp.pl