Wspieraj wolne media

Gawkowski zniesmaczony słowami Tuska. Uważa je za szantaż opozycji

1
0
0
Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski
Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski / Fot. Twitter

Szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski skomentował słowa przewodniczącego PO Donalda Tuska w sprawie wspólnej listy opozycji.

  • Lider Platformy Obywatelskiej spotkał się w niedzielę z mieszkańcami Żywca. Donald Tusk zapewniał, że jego partia wygra tegoroczne wybory parlamentarne.
  • Jego zdaniem Tusk zbyt często zmienia zdanie w kluczowych dla lewicy elementach programowych.
  • Ponadto polityk stwierdził, że lider PO próbuje szantażować resztę opozycji widmem porażki w wyborach.

Lider Platformy Obywatelskiej spotkał się w niedzielę z mieszkańcami Żywca. Donald Tusk zapewniał, że jego partia wygra tegoroczne wybory parlamentarne. Były premier odniósł się także do projektu jednej listy ugrupowań opozycyjnych. Jak stwierdził, ci politycy, którzy nie chcieli wspólnej listy dostaną od wyborców naprawdę srogie baty.

Chcę powiedzieć jedno: jeśli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, że trzeba to robić natychmiast, to wyborcy zdecydują. Już za kilka miesięcy zobaczycie to w sondażach, że ci, którzy chcą tylko wejść, tylko być – znikną – powiedział Donald Tusk.

Czytaj więcej: Ekonomista wyjawia prawdę o programie Pierwsze Mieszkanie."Skorzystają banki i deweloperzy"

Gawkowski odpowiada liderowi PO

W poniedziałkowej audycji "Sygnały dnia" na antenie Programu 1. Polskiego Radia Krzysztof Gawkowski zauważył, że Donald Tusk bardzo często zmienia zdanie w sprawach kluczowych, podczas gdy Lewica ma jasne stanowiska w najważniejszych kwestiach dla funkcjonowania państwa.

Lewica już dawno zadeklarowała, że wspólna lista – tak, że możemy na niej startować, że widzimy taką współpracę i pewnie, gdyby ona miała dojść do skutku, to jesteśmy chętni być na tej liście. Ale inni partnerzy mówią, że nie chcą tej listy, ja to rozumiem i trochę słowa Donalda Tuska odbieram jako szantaż. Myślę, że z szantażu nigdy nic dobrego nie wynika, bo zawsze kończy się tak, że partnerzy, którzy dzisiaj mają prawo mieć inne zdanie – patrzę na pana Hołownię czy pana Kosiniaka-Kamysza – mówią trochę innym językiem i się obrażą jeszcze bardziej - powiedział szef klubu parlamentarnego Lewicy.

Tutaj bym szukał polityki miłości i polityki pojednania, a nie polityki szantażowania, bo to zawsze się źle kończy i na koniec wszyscy partnerzy są na siebie obrażeni, a tu nie chodzi o obrażanie, tylko o to, żeby po wyborach wspólnie rządzić - dodał Krzysztof Gawkowski.

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo