Netflix pod ostrzałem krytyki za serial dokumentalny "Królowa Kleopatra", Produkcja nadal zbiera niskie oceny. Ekspert wytłumaczył, dlaczego tak się dzieje
Minęły prawie dwa tygodnie od premiery serialu dokumentalnego Netfliksa, pt. Królowa Kleopatra, a produkcja wciąż zdobywa rekordowo niskie oceny we wszystkich internetowych bazach danych na temat filmów i seriali.
- Kilka tygodni od czasów premiery serialu "dokumentalnego" od Netfliksa pt. Królowa Kleopatra, widzowie nadal bardzo słabo oceniają tę produkcję.
- Jeden z ekspertów zajmujący się historia powiedział dla "wirtualnemedia.pl", że producenci powinni opierać się na pewnych faktach, a nie domysłach.
- Ekspert wyjaśnił również, że o pochodzeniu matki i babci Kleopatry nie wiele wiadomo, a prawdopodobieństwo jest nikłe.
- Zobacz także: Polish-African Academic Forum w Krakowie. Do Polski przybyli naukowcy z Afryki. Trwają kilkudniowe panele dyskusyjne na temat rozwoju
Wszystko zaczęło się jeszcze przed premierą serialu. W zwiastunie dokumentu słyszymy wypowiedź jednej z ekspertek występujących w produkcji Netfliksa, która wspomina słowa swojej babci: "nieważne co mówią w szkole, Kleopatra była czarna". Wspomnienia pochodzą od prof. Shelley P. Haley.
Sytuacja ta doprowadziła do reakcji ze strony Egiptu. Egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności domaga się oświadczenia ze strony producenta serialu i wskazuje, że jego dokumentalny charakter wymaga od osób odpowiedzialnych za produkcję oparcia się na faktach historycznych i naukowych. Z kolei Najwyższa Rada Starożytności, czyli istniejąca od 160 lat organizacja odpowiadająca za dziedzictwo kulturowe Egiptu wydała oświadczenie, w którym potwierdziła, że królowa Kleopatra miała jasną skórę i helleńskie korzenie.
Królowa Kleopatra - biała czy czarna?
Portal "wirtualnemedia.pl" zapytał się Wojciecha Ducha, redaktora naczelnego portalu historia.org.pl, na czym polega problem z interpretacją faktów historycznych, którą w dokumencie Netfliksa proponują badacze.
Kolor skóry to kwestia, która w filmie powinna być trzeciorzędna, nie powinna także stanowić wartościowania w recenzjach. Jedynym wyjątkiem jest film dokumentalny, a jako taki Netflix pozycjonuje swoją produkcję. Wówczas kolor skóry staje się tak jak daty, miejsca, zachowania, nazwiska elementem, który powinien zostać wiernie odwzorowany. Tymczasem wszelkie materialne źródła (rzeźby, monety, prace historyków z epoki itd.) wskazują na europejskie pochodzenie Kleopatry. Pochodziła z macedońskiej dynastii Ptolemeuszy, którzy nie asymilowali się z egipską ludnością do tego stopnia, że wiele ich małżeństw było kazirodztwem. Tym samym elitę nowego państwa zaczęli stanowić Grecy, którzy mieli odmienną kulturę, język i obyczaje. Byli dla rdzennej ludności obcą cywilizacją, która nawet nie posługiwała się językiem egipskim. Wyjątkiem była dopiero Kleopatra, która nauczyła się języka egipskiego, ale nie wiemy w jakim stopniu - wyjaśnił Wojciech Duch.
Ekspert wyjaśnił również, że o pochodzeniu matki i babci Kleopatry nie wiele wiadomo. Mogły być one czarnoskóre, ale istnieje na to bardzo mała szansa.
W serialu narrację co do koloru skóry zbudowano wyłącznie na domysłach, tj. skoro nie wiemy zbyt wiele o matce i babce Kleopatry, to mogły być równie dobrze czarnoskóre. To teoretycznie rzecz jasna możliwe, ale prawdopodobieństwo tego wobec wszelkich źródeł i wiedzy o dynastii Ptolemeuszy jest bardzo, bardzo małe. Twórcy produkcji, którą Netflix komunikuje jako dokument winni opierać się głównie na tym co pewne niż tylko hipotetycznie możliwe. Mogli przecież po prostu wspomnieć o takiej możliwości w dokumencie, ale wybrali inną drogę, która spotkała się z krytyką historyków i egipskiej Najwyższej Rada Starożytności - podsumował redaktor naczelny portalu historia.org.pl
Niskie oceny dokumentu
Kontrowersje wokół koloru skóry Kleopatry rozzłościły widzów, którzy dają wyraz swojemu niezadowoleniu, oceniając serial w serwisach tematycznych. Na Filmwebie dokument jedenaście dni po premierze zyskał ocenę 1.3 na 10 punktów. W serwisie Rotten Tomatoes serial zyskał zaledwie 3 proc. średniego wyniku oglądalności. W serwisie IMDb ocena Królowej Kleopatry wynosi 1 na 10 punktów.
Widzowie głosują, żeby wyrazić brak poparcia dla interpretacji pochodzenia Kleopatry, którą sugeruje dokument, ale nie wiadomo, czy serial obejrzeli, czy też polegają jedynie na fragmentach zawartych w zwiastunie. Netflix wciąż nie odniósł się do krytyki produkcji Jady Pinkett Smith.
Źródło: wirtualnemedia.pl