Druga wojna światowa karą za aborcję? W takim razie czeka nas trzecia. Burza w sieci po słowach Godek
W sporządzanych jeszcze przed wybuchem II wojny światowej przez m.in. św. Faustynę Kowalską oraz Służebnicę Bożą Rozalię Celakówne zapiskach niejednokrotnie pojawiają się jasne przestrogi, iż gniew Boży zbliża się do Polski za liczne grzechy jej mieszkańców (zwłaszcza za rozpustę, nienawiść, aborcje i inne morderstwa).
- Kiedy wspomina się o wojennych zniszczeniach Warszawy najczęściej pojawiają się przy tym nazwiska dwóch polskich mistyczek.
- Celakówna w swych zapiskach pisała wprost: "Warszawa to miasto gorsze niż Sodoma".
- W swych pismach Celakówna wspominała o nadchodzącej wojnie jako "strasznej Bożej karze za grzechy".
- Zobacz także: Będzie więcej ukraińskich dzieci w polskich szkołach. Od września wejdą nowe przepisy. Jest decyzja Ministerstwa Edukacji
Słowiańska Sodoma
Na tle ówczesnego świata, prawodawstwo Drugiej Rzeczpospolitej w pewnych swych punktach i aspektach mogło być uznane wręcz za będące w awangardzie "postępu" i liberalizmu. Podczas, gdy w większości krajów w tamtym czasie nielegalne i karalne były homoseksualizm, cudzołóstwo i prostytucja, w przedwojennej Polsce obrzydliwości te nie stanowiły przestępstwa ani nawet wykroczenia.
Od 1932 roku, nawet niektóre z aborcyjnych morderstw zostały w II RP zalegalizowane (wówczas, gdy ciąża pochodziła z gwałtu lub innego przestępstwa, kiedy zagrażała życiu lub zdrowiu matki lub też nienarodzone dziecko było poważnie uszkodzone) - zauważa konserwatywny pisarz i publicysta Mirosław Salwowski. W jednym ze swych tekstów dla Myśli Konserwatywnej autor wspomina słowa św. Faustyny.
Pewnego dnia powiedział mi Jezus, że spuści karę na jedno miasto, które jest najpiękniejsze w Ojczyźnie naszej. Kara ta miała być – jaką Bóg ukarał Sodomę i Gomorę. Widziałam wielkie zagniewanie Boże i dreszcz napełnił, przeszył mi serce - pisała Kowalska w swym słynnym dziś "Dzienniczku".
Zdaniem wielu Polaków końcowy efekt Powstania Warszawskiego, jakim było zniszczenie Warszawy, najprawdopodobniej stanowił karę Bożą dla tego miasta za rozliczne grzechy i nieprawości, które pleniły się na jego terenie, zwłaszcza w okresie międzywojennym. Podobnej refleksji poddała się ostatnio aktywistka prolife Kaja Godek. Jej zdaniem postulowana przez obecne władze liberalizacja aborcji może być dla Polski skutkiem kolejnej wojennej tragedii.
Jeśli Polska nie sprzeciwi się aborcji, nasz kraj znowu dotknie wojna.
Na foto Warszawa zniszczona w II WŚ. pic.twitter.com/EefUTGsx3e — Kaja Godek 🇵🇱 (@GodekKajaU) April 12, 2024
Do wiadomości dołączyła zdjęcia zniszczonej Warszawy podczas II wojny światowej. Gdy dowiedziała się, że posłowie przekazali projekty ustaw do dalszych prac, napisała: "A więc wojna".
Wszystkie 4 ustawy o mordowaniu dzieci przechodzą dalej.
A więc wojna.#ratujzycie #ratujzyciepl #prolife #aborcjatozabojstwo pic.twitter.com/gILGsLIhUd — Kaja Godek 🇵🇱 (@GodekKajaU) April 12, 2024
Źródło: myslkonserwatywna.pl, twitter.pl