Dobromir Sośnierz: W konfederacji byliśmy stroną defensywną. Mieliśmy dość korwinizmów [NASZ WYWIAD]
Dobromir Sośnierz opublikował zapowiedziany raport dotyczący nieprawidłowości, do jakich miało dojść w trakcie trwania prawyborów w partii Nowa Nadzieja. Publikacja jest pokłosiem trwającej wojny wewnątrz Konfederacji, której skutkiem było opuszczenie ugrupowania przez trzech posłów: Jakuba Kuleszę, Dobromira Sośnierza i Artura Dziambora.
Wspomniani wyżej posłowie wielokrotnie mówili o tym, że wewnętrzne wybory w Nowej Nadziei to fikcja. Pojawiły się zarzuty o nieuczciwość, łamanie wszelkich standardów oraz wcześniejszych ustaleń. Przykładem na to jest właśnie wybór "jedynki" wyborczej do Sejmu. W 2019 roku z okręgu katowickiego do Sejmu wszedł Dobromir Sośnierz i to on powinien (według wewnętrznych ustaleń koalicji) zostać "jedynką" na katowickiej liście Konfederacji.
Leszek Sykulski z Grzegorzem Braunem
Jak wynika z raportu przedstawionego przez posła Dobromira Sośnierza, do Sejmu list Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna miał startować Leszek Sykulski, który wzbudza skrajne emocje. Jest on również współzałożycielem Polskiego Ruchu Antywojennego, który zdaniem ekspertów jest odpowiedzialny za szerzenie prorosyjskiej propagandy i dezinformacji.
Z Leszkiem Sykulskim sam nie wiem, jak jest i będzie. Jak wiadomo „uchwała żyrardowska” przestałą obowiązywać. Ja również jestem w tej uchwale, ale jak wiadomo nie jestem już uwzględniany w tym rozdaniu. Czy coś się zmieniło? Tego nie wiem. Nazwisko Sykulski pada tylko w załączniku i nie jest w żaden sposób omawiany w raporcie. W grudniu ostatecznie uchylono wspomnianą uchwałę. To, że jakieś nazwisko się tam pojawia nie oznacza, że nadal figuruje. Trzeba być jednak sprawiedliwym, że wspomniana uchwała była ustalana w innych czasach. To był 2021 r. Było to przed wojną, a poglądy Leszka Sykulskiego na temat wojny na Ukrainie nie były znane. Kontekst był inny i jego postać nie była tak kontrowersyjna, jak dzisiaj - wyjaśnił Sośnierz.
Na wybory marsz!
Od dłuższego czasu w sejmowych korytarzach huczy od plotek na temat Wolnościowców oraz ich ewentualnej koalicji z dużymi partiami politycznymi. Wskazywało się Polskie Stronnictwo lub Polskę 2050 Szymona Hołowni. Czy Wolnościowcy zdecydują się wejść z kimś w koalicję? O wyjaśnienie poprosiliśmy Dobromira Sośnierza.
Sytuacja jest trudna. Zostaliśmy wymanewrowani ze wspólnego okrętu, który cierpliwie budowaliśmy przez 3 lata w Sejmie. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Czasem trudne rzeczy też się udają. Chwilę jeszcze poczekajmy. Dużo może się jeszcze zmienić - mówił Dobromir Sośnierz w rozmowie z red. Pochwatem.
Byliśmy stroną defensywną w partii KORWIN, gdzie prezes uparł się głosić poglądy niezgodne z linią partii. Nie próbowaliśmy go obalić, tylko wewnątrz Konfederacji zrobiliśmy sobie drugą partię. Niech prezes robi na swój rachunek, a my na swój. To się nie spodobało i zaczęli nas wycinać i wypychać - dodał.