Czarnek reaguje na agresję nastolatków. MEiN zwiększy etaty dla psychologów szkolnych
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w reakcji na falę agresji wśród nastolatków poinformował o zatrudnieniu dodatkowych szkolnych psychologów. Do 2024 r. ma zostać zapewnione w szkołach 51 tys. miejsc dla specjalistów.
- Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w reakcji na falę agresji wśród nastolatków poinformował o zatrudnieniu dodatkowych szkolnych psychologów.
- Zdaniem ministra, szkolni nauczyciele oraz pracownicy muszą bezwzględnie zwracać uwagę na przejawy agresji wśród dzieci i młodzieży.
- Ponadto we współpracy z ministerstwem sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych, MEiN zbada skalę zjawiska przemocy.
Przemysław Czarnek na spotkaniu w Zamościu, zwrócił uwagę na rolę rodziny przy wychowywaniu dzieci. Wskazał, że coraz częstsze ataki na rodzinę powodują kryzys społeczny oraz załamanie się systemu wartości.
Psycholog, pedagog specjalny, dyscyplina i obowiązki w szkole - to jest plaster. Natomiast rana wynika z faktu takiego, a nie innego wychowania. Jeżeli mamy kryzys rodziny i kompletny atak na rodzinę, na system wartości, który rodziną rządził od wielu lat, na Kościół, na chrześcijaństwo, totalny relatywizm, to później -kto sieje wiatr, ten zbiera burzę - powiedział minister edukacji i nauki.
Minister podkreślił, że nauczyciele i pracownicy szkolni muszą bezwzględnie reagować na przypadki agresji wobec rówieśników.
W szkole musimy reagować bezwzględnie na tego typu przypadki - podkreślił Przemysław Czarnek.
Jak przypomniał, rząd zainwestował 2 mld zł w 20 tys. nowych etatów dla psychologów i specjalistów w szkołach. We wrześniu 2024 r. docelowo powstanie 51 tys.
Czytaj więcej: Wystartował program "Poznaj Polskę". Tysiące szkół otrzymuje wsparcie
Ministerstwo edukacji zbada skalę przemocy wśród nastolatków
Zapytany przez media o doraźne działania w związku ze śmiertelnym pobiciem w Zamościu wskazał, że lubelskie Kuratorium Oświaty realizuje program dziewięciu konferencji dla dyrektorów szkół poświęconych egzekwowaniu obowiązków i dyscypliny w szkołach przy pomocy istniejących przepisów.
Nie można pozwolić, żeby młodzież - incydentalnie jakaś jej marginalna część - stanowiła niebezpieczeństwo dla swoich rówieśników. Zwłaszcza w miastach - wyjaśnił.
Poinformował także, że skontaktował się z ministrami sprawiedliwości i spraw wewnętrznych, żeby rozpoznać skalę tego zjawiska.
My słyszymy o pojedynczych przypadkach. To zapewne jest wierzchołek góry lodowej. Ale jak duża jest ta góra? Chcemy dopiero to zbadać - zauważył Czarnek.
Wyraził przekonanie, że przytłaczająca większość dzieci i młodzieży w polskich szkołach i poza nimi zachowuje się poprawnie i dobrze. Jak zastrzegł, incydenty muszą być wyeliminowane natychmiast, żeby dzieci i młodzież były bezpieczne.
Źródło: portalsamorzadowy.pl