Dlaczego opozycja odmówiła uczestniczenia w komisji ds. rosyjskich wpływów? Poseł KO: Nie mieliśmy szans przegłosowania jakiegokolwiek wniosku
Wpływy rosyjskie trzeba badać, ale komisja powinna być niezależna i nie składać się z polityków jednej opcji; mieliśmy w tym możliwość “fasadowego” uczestniczenia - powiedziała poseł KO Marta Wcisło.
- Sejm ma głosować nad odwołaniem dziewięciu członków państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022.
- Wcisło: Jestem za tym, aby odwołać członków komisji, którzy są z jednego ugrupowania politycznego, bo to nie będzie komisja, tylko farsa polityczna.
- Tymczasem komisja badająca wpływy rosyjskie postanowiła zaprezentować swój raport.
Sejm ma głosować nad odwołaniem dziewięciu członków państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Komisja została ustanowiona na podstawie tzw. ustawy lex Tusk.
Poseł KO: Komisja powinna być niezależna
Dziennikarz TV Media Narodowe zapytał poseł Koalicji Obywatelskiej Martę Wcisło, czy zagłosuje za odwołaniem komisji ds. badania wpływów rosyjskich.
Wpływy rosyjskie trzeba badać, ale komisja powinna być niezależna i nie składać się z polityków jednej opcji, którzy bez względu na to, co usłyszą, to i tak jedno stwierdzą. Dlatego jestem za tym, aby odwołać członków komisji, którzy są z jednego ugrupowania politycznego, bo to nie będzie komisja, tylko farsa polityczna - powiedziała.
Dlaczego opozycja odmówiła uczestniczenia w komisji?
Dziennikarz zaznaczył, że w poprzedniej kadencji Sejmu opozycja miała możliwość zgłoszenia przedstawicieli do tej komisji, ale tego nie zrobiła.
W takiej ilości, która nie dawała żadnych szans przegłosowania jakiegokolwiek własnego wniosku czy zdania. Mieliśmy możliwość “fasadowego” uczestniczenia w czymś co nie powinno mieć miejsca, dlatego odmówiliśmy - powiedziała poseł KO.
Czy większość parlamentarna odwoła członków komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich?
Pytałem o to @WcisloMarta123 @Platforma_org⬇️ pic.twitter.com/Vo5yFGLrYS — Michał Jelonek (@MichalJelonek) November 29, 2023
Czytaj także: Kontrowersyjny Józefaciuk wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny
Cenckiewicz przedstawił cząstkowy raport komisji
Tymczasem komisja badająca wpływy rosyjskie przed odwołaniem postanowiła zaprezentować swój raport.
Mogę powiedzieć państwu, że pracowaliśmy praktycznie codziennie. Komisja funkcjonowała od 30 sierpnia do 29 listopada, liczę, że będzie istniała dłużej, nawet jeżeli będzie funkcjonowała w innym składzie. Tego typu organ państwowy jak komisja ds. badania wpływów rosyjskich, jest Polsce bardzo potrzebna. Będziemy apelowali do rządzących, żeby taką komisję, choćby w innym składzie, jednak zachować - zaznaczył przewodniczący komisji prof. Sławomir Cenckiewicz..
Oświadczył, że podczas trzech miesięcy pracy zebrano “bardzo dużo materiałów”.
Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) uległa wpływom Rosji. Zaistniał rosyjski wpływ na polski kontrwywiad. Korzystając ze zgody premiera Donalda Tuska na współpracę, podpisano porozumienie między SKW i Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB) - przekazał członek komisji ds. badania rosyjskich wpływów Andrzej Kowalski.
Dodał, że “od kwietnia 2010 r. do grudnia 2011 r. współpraca SKW z FSB była prowadzona bez zgody premiera i szefa MON”. Zaznaczył, że “premier nie znał szczegółów porozumienia z Rosjanami. Kierownictwo SKW zataiło zakres współpracy z FSB”.
Źródło: x.com, wpolityce.pl