Rząd Finlandii zdecydował o zamknięciu całej granicy z Rosją. Jak przyznał rząd w Helsinkach jest to odpowiedź na „zorganizowane działanie państwa rosyjskiego zmierzające do wywarcia wpływu”. Oznacza to, że migranci nie będą mogli teraz przekroczyć granicy i złożyć podań o azyl. Premier Petteri Orpo na konferencji w Helsinkach zauważył, że zjawisko napływu migrantów jest "zagrożeniem dla bezpieczeństwa" kraju i takie są główne podstawy tymczasowego zamknięcia granicy.  Po zamknięciu całej wschodniej granicy podania o azyl będą przyjmowane we wszystkich portach lotniczych oraz morskich.

Nie ma żadnego zaskoczenia, no może dla niektórych ludzi i środowisk opozycyjnych w Polsce, którzy opowiadali różne farmazony na temat uchodźców – mówił.

Na granicy między Polską a Białorusią, Polską a Rosją, Finlandią i Rosją jest tzw. „system zabezpieczeń”. W jego skład wchodzą m.in. zasieki. Nawet w czasach Zimnej Wojny były tam pola minowe. Żeby przedostać się do granicy, trzeba mieć dużo szczęścia, albo mieć przewodników, którzy poprowadzą znanymi sobie ścieżkami – wyjaśnił gość red. Pochwata.

Moim zdaniem wielu nie rozumie Rosji, która jest zagrożeniem dla wolnego świata. Rosji, która jest państwem imperialistycznym, które ma roszczenia terytorialne wobec Polski, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Finlandii – zauważył.