• Zobacz także: Dowódca Sił Powietrznych Ukrainy wspomina: jeden ukraiński samolot vs pięć rosyjskich

Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta, stanął w opozycji do wypowiedzi Marka Asta (PiS), który w studiu PAP wykluczył powołanie komisji ds. badania rosyjskich wpływów jeszcze w tej kadencji Sejmu. Jak tłumaczył przygotowana przez prezydenta nowelizacja ustawy, która weszła w życie na początku sierpnia, opóźniła powołanie komisji.

Stanowisko prezydenta

Szef gabinetu prezydenta podkreślił, że istniejące ustawowe podstawy umożliwiają powołanie komisji, a Polacy mają prawo do transparentności i poznania wszelkich faktów dotyczących wpływów rosyjskich.

W piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek podkreślił: "Dążymy do tego, aby komisja ds. weryfikacji służb rosyjskich w Polsce powstała. Nikt niczego nie odpuszcza. Elementem bezpieczeństwa Polaków jest transparentność, a komisja ma być jednym z gwarantów".

Radosław Fogiel w niedzielnym programie Polsat News, komentując słowa Marka Asta, ocenił, że: "każdemu może się zdarzyć jakaś przedwczesna wypowiedź". Jak dodał, PiS z utworzenia komisji "absolutnie się nie wycofuje".

Różne Głosy w Dyskusji

Różne głosy polityków, w tym dementujące wypowiedzi, jakie padły w ostatnich dniach, wprowadzają zamieszanie w temat powołania komisji ds. wpływów rosyjskich. Decyzja w tej sprawie pozostaje w rękach marszałka Sejmu, a spory na linii politycznej utrzymują się wokół kwestii, czy taka komisja zostanie powołana jeszcze w obecnej kadencji Sejmu.

Współprzewodniczący #Konfederacji @krzysztofbosak ws. Komisji ds. badania wpływów rosyjskich: Jeżeli ta komisja faktycznie ma coś do wyświetlenia, to możliwe są tylko dwa logicznie wypływające z tego wnioski:
➡️ Albo będą to odgrzewane kotlety
➡️ Albo rząd PiSu ukrywał przez… pic.twitter.com/0cw4nFcdRo — Konfederacja (@KONFEDERACJA_) August 20, 2023