Czarnek: Sceny przypominające najczarniejsze karty historii [NASZ WYWIAD]
"Chciałbym, żeby pan prezydent wystąpił z orędziem po to, żeby popłynął głos wyjaśniający w spokojnym przemówieniu dramat i okoliczności, w których się znajdujemy" - mówił prof. Przemysław Czarnek, były Minister Edukacji i Nauki
Od 20 grudnia trwa atak na wolne media. Operację specjalną na zlecenie premiera Donalda Tuska prowadzi płk Sienkiewicz. Wczoraj zapadła decyzja Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych.
Likwidacja mediów publicznych
„To oznacza przede wszystkim przyznanie się płk Sienkiewicza do błędu, którym była próba wprowadzenia nowych rad nadzorczych i nowych prezesów tych firm. Wydaje się, że Sienkiewicz i jego zleceniodawca – Tusk, zrozumieli, że wniosek o zmiany w KRS na podstawie tych aktów notarialnych, które zostały sporządzone w 107 minut po sporządzeniu uchwały, która nie ma mocy prawnej, po prostu nie mają szans w sądzie i skończy się to kompromitacją. Wymyślili wytrych w postaci stanu likwidacji” – mówił Czarnek
Ustawa o radiofonii i telewizji a likwidacja
„W tej ustawie rzeczywiście nie, natomiast wątpliwości prawne są bardzo duże. Za chwilę udaję się do Polskiej Agencji Prasowej, by kontrolować dokumentację związaną ze stanem likwidacji. Pan Błoński, który miał być prezesem PAP, ma być teraz likwidatorem” – podkreślał były minister edukacji i nauki
Silni ludzie Tuska
„To były bardzo trudne dni ze scenami przypominającymi sytuację z najczarniejszych kart historii. Obecnie nie ma osiłków i firmy ochroniarskiej. Wszyscy po tamtej stronie zdali sobie sprawę, że cała ta operacja „wejście”, oparta na uchwale sejmowej z 19. grudnia to jedna wielka kpina i w związku z tym stwierdzili, że trzeba się z tego wycofać” – podkreślał polityk
Rola prezydenta
„Chciałbym, żeby pan prezydent wystąpił z orędziem po to, żeby popłynął głos wyjaśniający w spokojnym przemówieniu dramat i okoliczności, w których się znajdujemy. To jest bardzo potrzebne i liczę, że to nastąpi w najbliższym czasie” – komentował Przemysław Czarnek
Źródło: TVMN