Czarnecki: Krok w kierunku eurofederalizacji i centralizacji [NASZ WYWIAD]
"W politycznej praktyce wygląda to tak, że więcej władzy będą miały te największe państwa" - mówił w programie Dzień na żywo Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości
Parlament Europejski opowiedział się za zmianą unijnych traktatów. 291 europosłów głosowało za, 274 przeciw, 44 wstrzymało się od głosu.To kolejny krok w procesie wzmacniania kompetencji UE kosztem państw członkowskich. Ale to nie oznacza jeszcze przyjęcia tych zmian.
Sprawozdanie ma trafić - zgodnie z zapowiedziami prezydencji hiszpańskiej - 12 grudnia pod obrady Rady ministrów ds. europejskich. Według prezydencji hiszpańskiej, jest wystarczającą większość, żeby przekazać to dalej Radzie Europejskiej, która zwykłą większością głosów może zwołać Konwent.
Rady Europejskiej zwołuje Konferencję Międzyrządową, po czym uzgodniony Traktat trafia do ratyfikacji przez państwa członkowskie.
Wzrost roli Niemiec
„To bardzo duży krok w kierunku eurofederalizacji i centralizacji, a więc przekazywania kompetencji do Brukseli. W politycznej praktyce wygląda to tak, że więcej władzy będą miały te największe państwa, którym najłatwiej jest wykreować większość kwalifikowaną. Łatwiej im jest dobrać szereg państw i dzięki temu mieć maszynkę do głosowania. Oznacza to wzrost roli Niemiec – gospodarczej i politycznej” – mówił Czarnecki
Blokada niekorzystnych zmian?
„Te prace potrwają latami. W Konwencie, który będzie bardziej euroentuzjastyczny niż Konferencja Międzyrządowa. Mam nadzieję, że część zapisów zostanie uwalona. Najwięcej szans widzę na to, żeby złe decyzje zablokowała właśnie Konferencja Międzyrządowa” – dodawał polityk
9 posłów z Polski za zmianami
„Zwracam uwagę, że sześć z tych osób zostało wybranych ze wspólnej listy Koalicji Europejskiej - w tym trzech byłych premierów – Belka, Cimoszewicz i Miller" - wskazywał poseł PiS
Źródło: TVMN