Co kryje się za czystką w prorosyjskiej "Myśli Polskiej"? Nie tylko Adam Wielomski, ale i Agnieszka Piwar poza redakcją
Z redakcji pisma, znanego z publikacji tekstów Dugina i Mateusza Piskorskiego, pisma, którego dyrektorem jest pracownik muzeum podległego władzom samorządu województwa mazowieckiego (z PO i PSL), odszedł nie tylko autor bardzo ciekawych książek naukowych profesor Adam Wielomski, ale niezwykle barwna i zaangażowana publicystka Agnieszka Piwar.
Czystki w "Myśli Polskiej"
W ostatnim czasie prorosyjski dwutygodnik „Myśl Polska” (który przed wielu laty był bardzo fajną prawicową gazetą) jest areną czystek – odchodzą monarchiści, miłośnicy cara i islamskiej republiki, a zostają lewicowcy. Czy owe czystki oznaczają zbliżająca się klęskę Rosji, czy może niestety wręcz odwrotnie — mobilizację w szeregach wiernych Moskwie?
Okazuje się z redakcji pisma, znanego z publikacji tekstów Dugina i Mateusza Piskorskiego, pisma, którego dyrektorem jest pracownik muzeum podległego władzom samorządu województwa mazowieckiego (z PO i PSL), odszedł nie tylko autor bardzo ciekawych książek naukowych profesor Adam Wielomski, ale niezwykle barwna i zaangażowana publicystka Agnieszka Piwar.
Radosław Gruca na portalu radia Zet stwierdził, że „Agnieszka Piwar to redakcyjna koleżanka oskarżonego o szpiegostwo Mateusza Piskorskiego. Publikuje m.in. w putinowskim portalu Sputnik. Odwiedziła Azerbejdżan razem z oskarżonym o szpiegostwo Januszem N. Według lewicowej posłanki Katarzyny Ueberhan, Piwar przedstawiała się tam jako dziennikarka pisowskiej TVP. Szefowa TV Biełsat nazywa ją „moskiewską najmitką", ale biuro prasowe TVP nie chce zdradzić, czy współpracowało z propagandzistką Putina”.
Na początku stycznia Agnieszka Piwar na swoim facebookowym profilu, załamana ogłosiła, że „wczoraj miałam straszny dzień. Musiałam podjąć dramatyczną decyzję o rozstaniu z tygodnikiem <<Myśl Polska>>. Była to chyba najtrudniejsza decyzja w moim dotychczasowym życiu, ale kto mnie dobrze zna, ten wie, że nie mogłam postąpić inaczej”.
Decyzja była dla Piwar niezwykle bolesna, bo „poświęciła »Myśli Polskiej« ogromny fragment” swojego „życia i oddała część serca”. Za swoje liczne publikacje i reportaże „nigdy nie otrzymała [...] wynagrodzenia, wszystko robiła społecznie i dla idei”.
"Zagorzały wielbiciel zbrodniarza Lenina"
Powodem odejścia Piwar z redakcji dwutygodnika "Myśl Polska", której redaktorem naczelnym jest pracownik Muzeum Niepodległości (Jan Engelgard – kustosz Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej) podległego samorządowi województwa mazowieckiego (PSL i PO), było to, że do środowiska dwutygodnika „przedostał się zagorzały wielbiciel zbrodniarza Lenina”, który kpił z męczeństwa cara Mikołaja II i „świętej rodziny carskiej”, rosyjskich ofiar komunizmu. Piwar zażądała od redakcji, by ta wybrała albo ona, albo „zagorzały wielbiciel Lenina”. "Myśl Polska" wybrała leninistę.
Pomimo decyzji redakcji Piwar szczerze podziękowała „naczelnemu Janowi Engelgardowi oraz wydawcy Przemysławowi Piaście” za to, „że nigdy mnie nie cenzurowali i publikowali moje teksty w całości”.
Ów „wielbiciel zbrodniarza Lenina”, który zmusił swoją obecnością i brakiem szacunku dla męczeństwa cara i „świętej rodziny carskiej” Piwar do odejścia z „Myśli Polskiej” to Tomasz Jankowski według dziennika „Rzeczpospolita” sekretarz generalny lewicowej partii Zmiany (oskarżonego o współpracę z Moskwą i Pekinem Mateusza Piskorskiego) „i autor portalu Sputnik, będącego propagandową tubą Kremla”. Odejścia z "Myśli Polskiej" uznał za „upadek kultury dyskusji, brak umiejętności polemiki. Niektórzy naprawdę sądzą, że łamy gazety powinny służyć do wspólnej masturbacji”.
Źródło: Jan Bodakowski