Historyczna zmiana na pozycji światowego lidera. Chiny robią dobrą minę do złej gry. Indie mają młodsze i bardziej witalne społeczeństwo?
Dane opublikowane przez ONZ w środę ukazały punkt zwrotny przemian demograficznych w dwóch azjatyckich państwach, które wspólnie są domem dla ponad jednej trzeciej światowej populacji. Chiny stoją przed ogromnym wyzwaniem.
- Chiny kilkadziesiąt lat temu wprowadziły kontrowersyjną politykę jednego dziecka, chcąc zahamować wzrost populacji.
- Pomimo alarmujących raportów w ostatnich latach, Pekin nie zdecydował się na zniesienie tej zasady.
- Teraz największym benefitem tej fatalnej polityki stają się Indie, które mają młodsze społeczeństwo.
Szacowana liczba ludności Indii w połowie 2023 r. wyniesie 1 mld 428,6 mln w porównaniu do 1 mld 425,7 mln w Chinach, wynika z raportu Funduszu Ludnościowego Narodów Zjednoczonych "State of World Population Report".
W ubiegłym roku populacja Chin skurczyła się po raz pierwszy od sześciu dekad, co jest historycznym zwrotem, który powinien zapoczątkować długi okres spadku liczby obywateli. Eksperci oceniają, że będzie to miało poważne implikacje nie tylko dla chińskiej gospodarki, ale i dla kondycji ekonomicznej całego świata.
Rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin powiedział, że dywidendy ludnościowe zależą nie tylko od ilości, ale także od jakości.
Populacja jest ważna, ale ważne są też talenty. Chiny podjęły aktywne działania w odpowiedzi na starzenie się społeczeństwa - powiedział rzecznik chińskiej dyplomacji Wang Wenbin.
Czytaj więcej: Bratanek prezydenta Kennedy’ego chce być prezydentem USA. Wystartuje w prawyborach Demokratów
Fatalne skutki polityki 1 dziecka
Jak przypomniał Krzysztof Pawliszak, argumenty o tzw. jakości chińskiego społeczeństwa Pekin stosował już w grudniu ubiegłego roku, kiedy pojawiły się pierwsze spekulacje na temat detronizacji Kraju Środka z pozycji najludniejszego państwa na świecie.
We środę media obiegła informacja, że Chiny przestaną być najbardziej zaludnionym państwem świata na rzecz indii. Rzecznik MSZ Wang Wenbin poproszony o komentarz stwierdził, że mówiąc o demografii „musimy przyjrzeć się nie tylko wielkości, ale i jakości populacji”. Argument o „jakości” pojawił się w komentarzach internautów, kiedy jeszcze w grudniu podano taką prognozę się pierwszy raz - napisał Krzysztof Pawliszak.
Argument o „jakości” pojawił się w komentarzach internautów, kiedy jeszcze w grudniu podano taka prognozę się pierwszy raz
(* Chiny nie chuny) 2/2https://t.co/qfZffPpz6N — Krzysztof Pawliszak (@luigiluib) April 20, 2023
Jednak jak zauważył Artur Stelmasiak, dziennikarz gazety Niedziela, to właśnie Indie mają młodszą i bardziej witalną strukturę społeczeństwa. Zauważył również, że Chiny popełniły błąd wprowadzając przed laty
Ale właśnie chodzi o to, że Indie mają lepszą jakościową populację tzn. młodszą i nadal witalną. Natomiast Chiny długo się ze swoich błędów polityki 1 dziecka nie podniosą - zauważył Artur Stelmasiak.
Ale właśnie chodzi o to, że Indie mają lepszą jakościową populację tzn. młodszą i nadal witalną. Natomiast Chiny długo się ze swoich błędów polityki 1 dziecka nie podniosą. https://t.co/Nf46yQg0J8 — Artur Stelmasiak #BabyLivesMatter (@ArturStelmasiak) April 20, 2023
Źródło: forbes.pl, twitter.com